Szef rządu przebywał w tym tygodniu z wizytą w USA. W kolejnym odcinku swojego podkastu, opublikowanym w niedzielę na Facebooku, Mateusz Morawiecki przypomniał, że spotkał się w trakcie wizyty m.in. z wiceprezydent USA Kamalą Harris, odwiedził też zakłady zbrojeniowe produkujące myśliwce F-35 oraz te, "w których powstają i są modernizowane czołgi Abrams dla naszej armii". Zaznaczył, że wszystkie jego spotkania w USA miały jeden wspólny mianownik - "zabezpieczenie interesów Polski w gwałtownie zmieniającym się świecie".
Morawiecki wskazywał, że racją stanu - nie tylko dla Polski, ale dla całej wspólnoty europejskiej, także dla Niemiec i Francji - jest budowa ścisłego, strategicznego sojuszu z USA. "W odróżnieniu od wielu polityków starej Unii i naszych poprzedników, wiemy to od dawna. Dlatego konsekwentnie i skutecznie zabiegamy o większą amerykańską obecność wojskową w Polsce. Dzięki temu nasz kraj, mimo wojny trwającej za wschodnią granicą, jest dziś o wiele bezpieczniejszy niż jeszcze 7-8 lat temu" - powiedział.
"Konsekwentnie wzmacniamy i budujemy kolejne więzi gospodarcze z Ameryką. Ostatnie kontrakty zbrojeniowe na najnowocześniejsze czołgi i samoloty bojowe to nie tylko kwestia wyposażenia naszej armii w najlepszy dostępny sprzęt, ale coraz szersze otwieranie drogi do amerykańskich inwestycji i transferu technologii. To samo dotyczy przemysłu zbrojeniowego, energetyki jądrowej, jak i kolejnych sektorów przemysłu i usług" - wyliczał premier.
Premier: dzisiejszych szans nie byłoby, gdybyśmy nie byli członkami NATO i UE
Jak wskazywał, "dzisiejszych szans nie byłoby, gdybyśmy nie byli członkami NATO i UE". "Ale nie byłoby ich także, gdybyśmy pozostali biernymi obserwatorami, żeby nie powiedzieć, 'pionkami' unijnej polityki" - zauważył. "Nie moglibyśmy nawet myśleć o budowie silnej armii i największych kontraktach zbrojeniowych w Europie ani o pomocy Ukrainie na taką skale, gdybyśmy nie naprawili najpierw finansów państwa, nie wygrali wojny z mafiami vatowskimi, a potem nie ochronili polskiej gospodarki czy polskiej granicy" - kontynuował.
"Projekty takie jak Via Baltica, Via Carpatia, Rail Baltica, CPK - Centralny Port Komunikacyjny, terminale gazowe, Baltic Pipe, interkonektory z sąsiednimi krajami to nie wyraz megalomanii ale droga do naszego rozwoju i bezpieczeństwa" - przekonywał. Podkreślił, że "rząd PiS kupuje nowe czołgi Abrams, samoloty F-35, wyrzutnie rakietowe Himars i inne najnowocześniejsze systemy uzbrojenia. "Inwestujemy potężne środki w rozbudowę polskiego przemysłu obronnego, budujemy najpotężniejszą lądową w Europie" - powiedział szef rządu.
Podkreślał również, że Polska wspiera i zabiega u innych o wsparcie dla Ukrainy, "bo zwycięstwo Ukrainy to gwarancja wzmocnienia naszej siły militarnej i gospodarczej", a "porażka może być początkiem końca Zachodu, do którego tak tęskniliśmy zza żelaznej kurtyny".
Morawiecki ocenił, że "dzięki takiemu a nie innemu położeniu, to Polska jest dziś kluczem do odbudowy relacji miedzy UE a Stanami Zjednoczonymi i budowy nowego systemu bezpieczeństwa w Europie i na świecie". "Rożni politycy zachodni maja prawo oczywiście wyrażać swoje opinie na temat Tajwanu, Chin, strategicznej autonomii Europy, ale trzeba wiedzieć, że w naszym interesie przede wszystkim leży jedność świata transatlantyckiego" - zaznaczył Morawiecki.(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
dsk/