W piątek KE osiągnęła porozumienie z Bułgarią, Węgrami, Polską, Rumunią i Słowacją w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Jak poinformował wiceprzewodniczący komisji odpowiedzialny za kwestie handlu Valdis Dombrovskis, kluczowe elementy umowy, uzgodnione również z Ukrainą, to: cofnięcie jednostronnych środków przez Polskę, Słowację, Bułgarię i Węgry; wyjątkowe środki ochronne dla 4 produktów: pszenicy, kukurydzy, rzepaku i ziaren słonecznika; pakiet wsparcia w wysokości 100 mln euro dla poszkodowanych rolników w 5 państwach członkowskich; zapewnienie badań niektórych innych produktów, w tym oleju słonecznikowego; prace nad zapewnieniem eksportu do innych krajów za pośrednictwem korytarzy solidarnościowych.
W sobotę źródło w KE przekazało PAP, że Komisja chce wprowadzić środki zapobiegawcze ws. produktów rolnych z Ukrainy od 2 maja.
Minister rolnictwa powiedział PAP, że termin jest jeszcze przedmiotem ustaleń. Podkreślił, że najpierw musi być wydane rozporządzenie UE, a gdy ono będzie, to nasze rozporządzenia ministra rozwoju i technologii ws. zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych zostanie dostosowane do unijnego.
Telus zaznaczył, że porozumienie z Komisją Europejską jest wielkim sukcesem, bo pokazuje, że KE zauważyła problem.
"Nasze działania, zamknięcie granicy przez Polskę, stworzenie koalicji 5 państw, które mówiły jednym głosem, list premiera Mateusza Morawieckiego, który wysłał w imieniu 5 krajów, koalicja ministrów rolnictwa to wszystko spowodowało, że UE zauważyła problem i podjęła odpowiednie działania. Działania, które tworzą to, o co zabiegaliśmy: tworzą naprawdę korytarze solidarnościowe, bo do tej pory to było tylko piękne hasło" - powiedział szef MRiRW.
Jak dodał, porozumienie z KE powoduje, że teraz te korytarze solidarnościowe będą naprawdę działały i produkty, które dla polskiego rynku są najtrudniejsze, będą jechać do innych krajów.
Pytany o usunięcie z listy produktów z zakazem importu oleju słonecznikowego, minister rolnictwa wyjaśnił, że ten produkt zgłaszały Węgry i Bułgaria.
"Polsce nawet zależało, by olej słonecznikowy był sprowadzany, dlatego złożyliśmy propozycję, by kraj przygraniczny mógł się wycofać z któregoś z produktów, który jest na liście, gdy będzie deficyt" - wskazał Telus. Dodał, że w Polsce olej słonecznikowy jest potrzebny do produkcji pasz.
Minister poinformował też, że w ramach porozumienia z KE będą monitorowane inne produkty z Ukrainy.
"Tu mam na myśli przede wszystkim mięso drobiowe i owoce miękkie. Będziemy rozmawiać z UE, by te produkty, które będą wpływać na nasz rynek bardzo negatywnie, by je wpisywać na listę, ale to już kolejny krok. Natomiast ten pierwszy krok był bardzo ważny, by KE dostosowała swoje prawo po to, by nie zalewać krajów przygranicznych produktami z Ukrainy, by jechały w głąb Europy i do państw trzecich" - podkreślił Telus.
W piątek w Zarannej w woj. łódzkim premier Mateusz Morawiecki poinformował, że sfinalizowano uzgodnienia z UE ws. zakazu importu tych produktów rolnych z Ukrainy, które doprowadziły do destabilizacji na rynku polskim. Jak podkreślił, polskie stanowisko zostało wsparte głosami Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii.
Również w piątek unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski oświadczył, że do Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii nie będzie można docelowo wwozić z Ukrainy pięciu produktów rolnych: pszenicy, kukurydzy, rzepaku, nasion słonecznika i oleju słonecznikowego. Dodał, że jednocześnie tranzyt przez te państwa będzie możliwy na cały rynek unijny. Wojciechowski wyjaśnił, że porozumienie na poziomie UE oznacza, że obowiązujące w tej chwili zakazy poszczególnych państw członkowskich zostaną zniesione i zastąpione zakazem wspólnotowym.
Od 15 kwietnia zamknięto polską granicę dla zbóż i towarów przywożonych z Ukrainy. Zgodnie z rozporządzeniem ministra rozwoju i technologii przewóz towarów przez Polskę jest możliwy na podstawie przepisów unijnych o tranzycie zewnętrznym albo na podstawie konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej, pod warunkiem, że tranzyt przez nasz kraj zakończy się w portach morskich w Gdańsku, Gdyni, Świnoujściu, Szczecinie i Kołobrzegu (od 28 kwietnia br.), lub poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Rozporządzenie zakłada, że do 30 czerwca obowiązuje zakaz przywozu z Ukrainy zboża, cukru, suszu paszowego, nasion, chmielu, lnu i konopi, owoców i warzyw, produktów z przetworzonych owoców i warzyw, wina, wołowiny i cielęciny, mleka i przetworów mlecznych, wieprzowiny, baraniny i koziny, jaj, mięsa drobiowego, alkoholu etylowego pochodzenia rolniczego, produktów pszczelich oraz pozostałych produktów.(PAP)
kw/