Pod koniec kwietnia sąd uwzględnił wniosek prokuratora i postanowił o przedłużeniu tymczasowego aresztowania wobec Rafała B. do 31 lipca 2023 r. Jednocześnie zastrzegł, że może być zwolniony po wpłaceniu pół mln zł kaucji.
"Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i postanowił o przedłużeniu tymczasowego aresztowania wobec Rafała B. do 31 lipca 2023 r. Jednocześnie sąd zastrzegł, że tymczasowe aresztowanie zostanie uchylone w przypadku wpłacenia przez podejrzanego 500 tys. zł poręczenia majątkowego" – informował wówczas PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
Podawał także, że "prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu o tzw. areszcie warunkowym". "Złożyła w tym zakresie sprzeciw, a w najbliższym czasie skieruje zażalenie na tę decyzję" – oznajmił Łapczyński.
Jak przekazał we wtorek PAP prok. Łapczyński, Sąd Apelacyjny w Katowicach uwzględnił zażalenie prokuratora i przedłużył stosowany wobec byłego wiceministra skarbu środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. "Tym samym sąd odwoławczy nie podzielił stanowiska sądu I instancji, który zastosował wobec podejrzanego tzw. areszt warunkowy. Sąd Apelacyjny w Katowicach wskazał, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu czynu, zachodzi realna obawa matactwa oraz, jak podkreślił Sąd, za każdy z czynów, który zarzuca się Rafałowi B., grozi mu surowa kara" - podał Łapczyński.
B. wiceminister skarbu Rafał Baniak (zgadza się na publikację nazwiska - PAP) na początku lutego usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Zarzuty związane są z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł w zamian za łapówkę w wysokości 4 mln 990 tys. zł.
"Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, obawę matactwa, grożącą podejrzanym surową karę prokurator skierował do sądu wnioski o zastosowanie wobec Rafała B., Artura P. oraz Wojciecha S. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd w pełni podzielił argumentację oraz stanowisko prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie" - przekazała Prokuratura Krajowa.
Według ustaleń śledczych od sierpnia 2020 roku do stycznia 2023 roku istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z Miasta Stołecznego Warszawa. "Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B." - podała Prokuratura Krajowa.
"W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - zaznaczyła PK.
Jak ustalili prokuratorzy ze śląskiego wydziału PK uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka. "Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 procent łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - podkreśliła PK.
"W toku postępowania prokurator ustalił, że aby pozyskać pieniądze na łapówki w przestępczy proceder podejrzani zaangażowali szereg podmiotów i osób, które wystawiały faktury obejmujące fikcyjne usługi gotowości do wynajmu maszyn do utylizacji śmieci. Następnie na podstawie tych faktur, spółki z grupy kapitałowej zarządzanej przez podejrzanych Artura P i Wojciecha S. przelewały pieniądze, które były następnie wypłacane w gotówce przez przedstawicieli tych firm" - tłumaczyła PK.
Dodatkowo śledczy ustalili, że pieniądze przekazywano następnie Rafałowi Baniakowi. "W zamian za to reprezentanci firm wystawiających fikcyjne faktury otrzymywali wynagrodzenie w wysokości około 20 procent wartości tych faktur. W ten sposób wystawiono łącznie kilkadziesiąt nierzetelnych faktur o wartości prawie 7 milionów złotych, co pozwoliło sprawcom wygenerować środki finansowe przeznaczone na wręczanie korzyści majątkowych" - przekazała PK.
"W toku śledztwa prokurator ustalił, że ostatnia transza łapówki w wysokości 300 tysięcy złotych w gotówce została przekazana Rafałowi B. w grudniu 2022 roku, natomiast łącznie od stycznia 2021 roku do grudnia 2022 roku Rafał B. i współdziałające z nim osoby uzyskały korzyści majątkowe o wartości nie mniejszej niż 4 miliony 990 tysięcy złotych. Pieniądze te były przekazywane każdorazowo w gotówce w trakcie spotkań towarzyskich" - dodała PK. (PAP)
Autor: Aleksandra Kuźniar
mmi/