Jak poinformowała w czwartek podkarpacka policja, do kradzieży katalizatorów doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, na osiedlu Maczka w Łańcucie.
„Po godz. 3 nad ranem, mieszkaniec osiedla usłyszał metalowy odgłos przypominający cięcie metalu. Gdy wyszedł przed blok zauważył dwóch mężczyzn, którzy szybko uciekli na jego widok. Jeden z nich trzymał w ręku wyrzynarkę” - dodała policja w komunikacie.
Mężczyzna powiadomił natychmiast policję o możliwej próbie kradzieży samochodowych katalizatorów. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania opisanych przez niego osób. Jak podała policja, po krótkim czasie, w jednym z zaparkowanych w pobliżu osiedla samochodów, policjanci zauważyli dwóch mężczyzn.
„Jednym z nich był 43-letni obywatel Rumunii, drugim jego 20-letni syn. To właśnie ich zgłaszający rozpoznał jako osoby, które uciekły na jego widok. Policjanci sprawdzili również zaparkowane na osiedlu samochody. Okazało się, że z dwóch pojazdów wycięto katalizatory” – zaznaczyli funkcjonariusze w informacji prasowej.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży dwóch katalizatorów. Jak zazwyczaj podkreśla policja w takich sytuacjach, sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zarzuty kradzieży katalizatorów, do których doszło na terenie innych miast.
Sąd w Łańcucie aresztował dwóch obywateli Rumunii na trzy miesiące. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. (PAP)
autor: Wojciech Huk
mar/