Pożar zakładu produkującego trumny. 32 zastępy straży w akcji

2023-05-29 11:17 aktualizacja: 2023-05-29, 16:18
Pożar zakładu produkcji trumien Fot. KP PSP Chonice
Pożar zakładu produkcji trumien Fot. KP PSP Chonice
W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar w zakładzie stolarskim zajmującym się produkcją trumien w Łubnej. W szczytowym momencie w akcji gaśniczej uczestniczyły 32 zastępy straży pożarnej. Pożar jest już opanowany – powiedział PAP oficer prasowy KP PSP w Chojnicach bryg. Henryk Koźlewicz.

Zgłoszenie o pożarze w zakładzie stolarskim produkującym trumny w miejscowości Łubna w gminie Czersk (Pomorskie) strażacy otrzymali około godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek. W tym czasie zakład nie pracował.

"Pożar był już wysoko rozwinięty. W szczytowym momencie w akcji uczestniczyły 32 zastępy państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Straty materialne są ogromne, ale najistotniejsze jest to, że nie ma osób poszkodowanych" – przekazał PAP bryg. Koźlewicz.

Zniszczona została większa część zakładu. "Udało się uratować jedynie te budynki, które miały konstrukcję murowaną, wykonaną z materiałów niepalnych. Hala produkcyjna, lakiernia, czyli te pomieszczenia konstrukcji stalowej, w których prowadzony był proces produkcyjny, one uległy spaleniu. Cały surowiec i linia technologiczna zostały zniszczone" – powiedział strażak.

Zaznaczył, że pożar jest już opanowany. "Trwają tylko niezbędne prace rozbiórkowe, przelewanie i neutralizacja pojawiających się jeszcze ewentualnie zarzewi ognia" – poinformował bryg. Koźlewicz.

Dodał, że działania straży pożarnej mogą potrwać jeszcze do południa. "Ta ilość składowanego surowca w zakładzie była znaczna. Trzeba to rozgarnąć ciężkim sprzętem, przelać, część wywieźć na teren przylegający do zakładu, należący do jego właściciela. Droga prowadząca z Czerska w kierunku Łubnej i dalej do miejscowości Karścin jest całkowicie wyłączona z ruchu na potrzeby prowadzonych działań" – wskazał strażak.

Na miejscu był komendant wojewódzki PSP nadbryg. Piotr Socha.(PAP)

autorka: Inga Domurat

mar/