Czarzasty: Giertych zgłosił się sam. Lewica nie brała pod uwagę jego kandydatury

2023-05-31 06:51 aktualizacja: 2023-05-31, 11:41
Roman Giertych. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Roman Giertych. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Nikt Romana Giertych w ramach paktu senackiego nie zgłosił, więc rozumiem, że uznał, że zgłosi się sam - powiedział PAP współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Podkreślił jednocześnie, że jego formacja pamięta dokonania Giertycha m.in. jako ministra edukacji.

Były wicepremier oraz minister edukacji narodowej (w latach 2006-7) i były lider Ligi Polskich Rodzin Roman Giertych, który od 2007 roku jest poza polityką i zajmuje się działalnością adwokacką, ogłosił w mediach społecznościowych, że zamierza w najbliższych wyborach kandydować do Senatu z własnego komitetu z okręgu poznańskiego. Dodał, że liczy na poparcie ugrupowań opozycyjnych, porozumiewających się w ramach paktu senackiego.

Giertych kandyduje do Senatu

W rozmowie z PAP Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że kandydatów do paktu senackiego zgłaszają PO, Lewica, PSL i Polska 2050. "Zostały już nazwiska zgłoszone. Nikt pana Giertych do paktu senackiego nie zgłosił, żadna partia, więc rozumiem, że uznał, i nie mówię tego złośliwie, że ponieważ nikt go nie zgłosił, to zgłosił się sam" - zauważył polityk.

"Lewica - jako struktura zgłaszająca - absolutnie nigdy nie brała pod uwagę jego kandydatury" - podkreślił Czarzasty. "Pamiętamy, co robił w ramach Ligi Polskich Rodzin, pamiętamy jakim był ministrem edukacji" - dodał.

Czarzasty wskazał, że w okręgu, gdzie chciałby startować Giertych, są już zgłoszeni kandydaci w ramach paktu senackiego. "Jeżeli pakt senacki w tym okręgu zgłosi swojego kandydata, a aspiruje tam senatorka z Platformy Obywatelska (Jadwiga Rotnicka), to pan Giertych wystartuje przeciwko ustaleniom paktu senackiego" - podkreślił polityk.

Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu. Pierwszeństwo w kandydowaniu w ramach paktu będą mieli obecni senatorowie, należący do klubów opozycyjnych.

Pierwszy pakt senacki zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz'15). W ramach paktu w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dzięki temu opozycja wspólnie wygrała wybory do Senatu - uzyskując 51 na 100 mandatów. (PAP)

Autor: Grzegorz Bruszewski

kgr/