„Bardzo doceniamy całą wojskową pomoc przekazaną nam przez zachodnich partnerów, wzmacnia ona siłę ukraińskiego wojska i nasze działania na polu bitwy” – zaznacza minister.
Malar podkreśla, że ukraińscy wojskowi wysoko oceniają możliwości wysyłanej przez Polskę broni. „Przekazany przez Polskę sprzęt potwierdził swoją jakość na froncie. Sprawdza się w boju w najróżniejszych okolicznościach. Jesteśmy niezwykle wdzięczni za pomoc polskiego rządu i całego polskiego społeczeństwa. Cała Ukraina rozumie koszt tego zaangażowania i wydatek, który ponosi Polska, by nas wspierać” – mówi wiceminister.
Malar informuje, że w ukraińscy wojskowi chwalą sobie przede wszystkim produkowane przez PGZ przenośne przeciwlotnicze zestawy rakietowe „Piorun”. „Sprzęt pokazał się z najlepszej strony” – mówi minister.
Polska wsparła także ukraińską artylerię, głównie za pomocą produkowanych w Hucie Stalowa Wola armatohaubic Krab, których kilkanaście już w maju trafiło do ukraińskiego wojska. AHS Krab po raz pierwszy wykorzystywany jest w tak intensywnych walkach. W ocenie ukraińskich wojskowych największą zaletą polskich Krabów jest celność. Oprócz podarowanych przez Polskę osiemnastu Krabów, Kijów dodatkowo zamówił 56 armatohaubic.
Uznaniem cieszą się również polskie drony FlyEye od WB Electronics. Jak wyjaśnia Malar, należą one do innego typu bezzalogowców niż tureckie Bayraktary, ale są równie użyteczne. „Polskie drony są niezawodne i zawsze trafiają w cel” – mówi Malar.
Minister podkreśla, że strona ukraińska czeka na dostawę samobieżnych moździerzy Rak. „Jestem pewna, że dołączą do polskiego sprzętu, który już teraz jest na froncie i tak jak reszta, zaprezentują się z najlepszej strony” – zaznacza.
„Polska jest dla Ukrainy bardzo bliską przyjaciółką, która podała nam rękę w najcięższym momencie dla naszego kraju. Nie ma takiej osoby w Ukrainie, która by tej pomocy nie doceniała” – podsumowuje minister Malar.
Autorki: Hanna Kotomenko, Daria Al Shehabi
dsk/