W Kirgistanie władze mają zatrzymywać i deportować do Rosji przeciwników wojny na Ukrainie

2023-06-16 16:22 aktualizacja: 2023-06-16, 16:41
Placu Ala Too w Biszkeku, stolicy Kirgistanu, 28 czerwca 2010 r., Fot. B950/Sadat
Placu Ala Too w Biszkeku, stolicy Kirgistanu, 28 czerwca 2010 r., Fot. B950/Sadat
Kirgiskie organy ścigania zatrzymują i deportują do ojczyzny Rosjan, którzy sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. W celu identyfikacji i deportacji takich osób uruchomiono specjalny system identyfikacji twarzy - napisał w piątek niezależny portal The Insider.


Prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow zapewnia, że rządzony przez niego kraj pozostaje neutralny w konflikcie rosyjsko-ukraińskim - pisze portal.

26 lutego 2022 r., tuż po rozpoczęciu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę, Władimir Putin rozmawiał z Sadyrem Dżaparowem. Jak donosiły media, kirgiski przywódca wyraził poparcie dla rosyjskich działań na Ukrainie. Kilka dni później Dżaparow został zmuszony do publicznego wyjaśnienia swoich słów. Przemawiając w kirgiskim parlamencie, mówił o neutralnym statusie Kirgistanu w konflikcie - przypomniał The Insider.

Jednak już w marcu 2022 r. prezydent Kirgistanu zaczął demonstrować pełne poparcie dla rosyjskiego reżimu. Potwierdzają to nie tylko częste wizyty Dżaparowa w Moskwie - od czasu wyboru w styczniu 2021 r. był w Federacji Rosyjskiej pięć razy - ale także jego aktywny lobbing na rzecz projektów ustaw "O środkach masowego przekazu" i "O organizacjach niekomercyjnych". Wprowadzają one pojęcie "agenta zagranicznego" - to rozwiązanie żywcem skopiowane z ustawodawstwa rosyjskiego - zauważono w artykule.

Kirgiska obrończyni praw człowieka Gulszajyr Abdirasulowa powiedziała reporterom The Insider, że władze Kirgistanu nie traktują Rosjan jako uchodźców: "Każdy może zostać deportowany, jeśli zażąda tego Federacja Rosyjska (...) Niektórzy zatrzymani (przez władze Kirgistanu) nawet nie podejrzewali, że ciążą na nich zarzuty karne i są poszukiwani. Z jednej strony są uchodźcami na mocy normalnych zobowiązań w zakresie praw człowieka, z drugiej strony są przestępcami na mocy porozumień (pomiędzy Rosją a Kirgistanem)".

Dodała też, że obywatele Rosji nie są uznawani za uchodźców, ponieważ "mandat biura UNHCR w Biszkeku (agenda ONZ zajmująca się uchodźcami - PAP) nie obejmuje obecnie obywateli Rosji, nie ma też kirgiskiej agencji rządowej, która mogłaby rejestrować ich jako uchodźców. (...) A zatem każdy, kto ucieka do Kirgistanu, ryzykuje deportację" - powiedziała Abdirasulowa.

Portal The Insider przytoczył też kilka przykładów Rosjan zatrzymanych w Kirgistanie na życzenie władz w Moskwie. Jedną z nich jest Alona Kryłowa, była rzecznik prasowa ruchu "Za prawa człowieka", zatrzymana 11 czerwca w Biszkeku i umieszczona w areszcie. Na wniosek moskiewskich władz była poszukiwana międzynarodowym listem gończym.

9 czerwca funkcjonariusze kirgiskich służb zatrzymali w Biszkeku Lwa Skoriakina, aktywistę ugrupowania "Blok Lewicowy".

Położony w Azji Środkowej Kirgistan ze stolicą w Biszkeku to jedno z najbiedniejszych państw powstałych po upadku ZSRR. Mieszka w nim ok 6,2 mln osób. Obecny prezydent kraju, Sadyr Dżaparow, sprawuje funkcję od stycznia 2021 roku.

sm/