O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Prigożyn: moi żołnierze nie poddadzą się w walce z rosyjską armią

Właściciel najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn zadeklarował po przemówieniu Władimira Putina, że jego bojownicy nie poddadzą się w walce z regularną rosyjską armią – poinformowała agencja Reutera.

Fot. PAP/Newscom/Press service of Prigozhin
Fot. PAP/Newscom/Press service of Prigozhin

"Nie chcemy dłużej, żeby nasz kraj żył (pogrążony) w korupcji, kłamstwach i biurokracji. Nikt nie podda się na żądanie ani prezydenta, ani Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), ani nikogo innego" – oznajmił Prigożyn, cytowany przez Reutersa i niezależne rosyjskie media.

Prigożyn oświadczył, że jego żołnierze nie musieli oddać ani jednego strzału, żeby zająć sztab Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem na południu Rosji – podała agencja Reutera.

Prigożyn poinformował też, że siły Grupy Wagnera zostały ostrzelane przez artylerię i śmigłowce w drodze do Rostowa nad Donem.

Wyraził przekonanie, że ma poparcie rosyjskiego narodu w swym – jak to nazwał – „marszu sprawiedliwości”.

Więcej

Szef rosyjskiej najemniczej grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Fot. PAP

Prigożyn zapowiada odwet za atak na jego oddziały. Grozi "marszem na Moskwę"

Szef wagnerowców podkreślił również, że Putin niesłusznie zarzucił mu zdradę, gdyż żołnierze Grupy Wagnera są patriotami.

Wcześniej w piątek szef Grupy Wagnera przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz wagnerowców, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.

W sobotę w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siergieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy "pójdą na Moskwę".

Pojawiły się również doniesienia, że Grupa Wagnera przejęła kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w Woroneżu, mieście położonym 500 km na południe od stolicy Rosji.

Władimir Putin nazwał żołnierzy najemniczej Grupy Wagnera zdrajcami i zapewnił, że buntownicy poniosą odpowiedzialność przed prawem i narodem, a Rosja zostanie obroniona - powiadomiły agencje Reutera i AFP za rosyjskimi państwowymi mediami relacjonującymi wystąpienie dyktatora.

Putin oznajmił, że bunt Grupy Wagnera to "śmiertelne zagrożenie" dla państwa rosyjskiego, dlatego zostaną podjęte "zdecydowanie działania" w celu ustabilizowania sytuacji w Rostowie nad Donem, gdzie znajduje się obecnie Grupa Wagnera. W ocenie Putina sytuacja w tym mieście jest "trudna". (PAP)

jc/ jos/

Zobacz także

  • Jewgieniji Prigożyn (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/YURI KOCHETKOV

    W jeziorze znaleziono ciało współpracownika Prigożyna, założyciela grupy Wagnera

  • Wybory w USA, wczesne głosowanie, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ERIK S. LESSER

    CNN: rosyjskie trolle próbują wpłynąć na społeczeństwo przed wyborami w USA

  • Miejsce śmierci właściciela formacji Jewgienija Prigożyna. Fot. EPA/ANATOLY MALTSEV

    Brytyjski resort obrony skomentował rozpad w Grupie Wagnera. "Jej liczebność spadła o ok. 90 procent"

  • Żołnierze Grupy Wagnera na czołgu na ulicy w centrum Rostowa nad Donem, 24 czerwca 2023 r.

    Dokładnie rok temu wagnerowcy szli na Moskwę. Co się stało z Grupą Wagnera?

Serwisy ogólnodostępne PAP