63-letni Spacey jest oskarżony o 12 przestępstw natury seksualnej, których miał się dopuścić wobec czterech mężczyzn na terenie Wielkiej Brytanii w latach 2001-2013. Aktor zaprzecza wszystkim zarzutom.
"On jest niezwykle znanym aktorem, który zdobył wiele nagród. Jest on również, według prokuratury, mężczyzną, który napastuje seksualnie innych mężczyzn. Człowiekiem, który nie szanuje osobistych granic ani przestrzeni, człowiekiem, który wydaje się czerpać przyjemność z tego, że inni czują się bezsilni i niekomfortowo, seksualnym dręczycielem" - mówiła Agnew.
Powiedziała przysięgłym, aby skoncentrowali się na dowodach i nie czuli się "zafascynowani" lub "przytłoczeni" sławą aktora, po czym szczegółowo opisała, co powodowie twierdzą, że wydarzyło się, gdy spotkali Spaceya.
Jak relacjonowała, pierwszy skarżący powiedział, że aktor mówił mu "otwarcie o swojej seksualności" od czasu, gdy się poznali, co sprawiło, że poczuł się niekomfortowo, z czasem Spacey zaczął go dotykać w niewłaściwy sposób, a kontakt stawał się "bardziej intensywny" i eskalował do sytuacji, w których "chwytał i obmacywał go w agresywny sposób". Agnew mówiła, że Spacey odczuwał "seksualny dreszczyk emocji z powodu tego rodzaju agresji seksualnej".
Drugi powód twierdził, że Spacey "po prostu się śmiał", gdy odepchnął aktora po tym, gdy podczas imprezy służbowej w 2005 roku został złapany "z taką siłą, że było to bolesne". Prokurator powiedziała, że trzeci powód, który jako pierwszy z grupy zgłosił na policję doniesienie na Spaceya, spotkał aktora w teatrze Old Vic w Londynie - gdzie aktor był dyrektorem artystycznym - w 2008 roku i udał się do niego w poszukiwaniu mentora. Obaj wypili razem drinka w pubie i wrócili do mieszkania Spaceya. Kiedy powód się obudził, zauważył, że aktor dopuszcza się na nim aktu seksualnego - mówiła prokurator.
Z kolei czwarty skarżący miał poznać Spaceya w 2013 roku w barze, w którym pracował, a następnie zobaczył go później wieczorem w innym pubie, o którym powiedział aktorowi, że tam pójdzie. Twierdzi, że Spacey wielokrotnie dotykał jego nogi, a później powiedział mu, żeby "wyluzował", gdy aktor próbował pocałować go w szyję. Gdy obaj byli sami w pokoju, Spacey miał złapać mężczyznę za krocze.
Obrońca aktora w procesie Patrick Gibbs wygłosił w piątek krótką mowę otwierającą, mówiąc sądowi, że jego klient "powie w odpowiednim czasie, co się właściwie wydarzyło". Powiedział, że wydarzenia miały miejsce dawno temu i zasugerował, że niektóre ich elementy zostały "wyobrażone na nowo", "zmyślone lub przekręcone" i "celowo wyolbrzymione".
Czterej mężczyźni, którzy przedstawili zarzuty, zgodnie z prawem mają prawo do zachowania anonimowości.
Spacey jest dwukrotnym zdobywcą Oscara za role w filmach "Podejrzani" oraz "American Beauty". Wystąpił także w takich filmach jak "Siedem", "Tajemnice Los Angeles", "Glengarry Glen Ross", "Baby Driver", a także w serialu Netflixa "House of Cards". W 2016 roku został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego. W latach 2004-2015 Spacey był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru The Old Vic.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
kgr/