"Pomysł wystawy narodził się jeszcze w okresie, kiedy dyrektorem Muzeum był nieżyjący już prof. Zbigniew Wawer, w czasie jego wielu podróży i spotkań m.in. z ambasadorem Meksyku. Dyrektor zawsze chciał sprowadzać do Łazienek jak najwybitniejszych artystów, również spoza kraju" - opowiadała PAP kuratorka.
Jak podkreślają organizatorzy, ekspozycja wpisuje się w mijającą w tym roku 95. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską i Meksykiem. W tym roku przypada także 65-lecie powstania Museo Frida Kahlo, a czwartkowy wernisaż wystawy odbędzie się w 116. rocznicę urodzin malarki.
"Dla Fridy bardzo istotny był kontakt z naturą, przebywanie w ogrodzie jej meksykańskiego domu La Casa Azul. Przechadzały się tam sarenki, latały papugi, małpki, podobnie jak u nas w parku, gdzie przechadzają się pawie, biegają wiewiórki i inne zwierzęta. I chcieliśmy do tego nawiązać na wystawie. Dlatego odbiorca będzie przechodził z polskiego ogrodu królewskiego do ogrodu meksykańskiego, wchodząc w zupełnie inny klimat i kulturę" - relacjonowała Urban.
Wystawa będzie prezentowana w budynku Podchorążówki. Rodzaj elementu wprowadzającego ma stanowić instalacja plenerowa kształtem i malarskimi dekoracjami nawiązująca do domu i ogrodu artystki La Casa Azul w Coyoacan na przedmieściach Mexico City. “"zwiedzających przywitają piękne kwietne dywany w kolorach meksykańskich. Będą mogli wejść w świat Fridy, który stworzyła w swoim domu, jej +mikro Meksyk+, gdzie z uwagi na stan zdrowia spędzała bardzo wiele czasu" - podkreśliła.
"Tytuł wystawy nawiązuje oczywiście do kolorów na obrazach Fridy, bardzo charakterystycznych i żywych, ale także do kultury rdzennego Meksyku, która również jest kolorowa i zróżnicowana. Frida wyjeżdżając do Stanów Zjednoczonych, także zabrała ze sobą te barwy. Zdecydowanie odróżniała się od tamtejszych kobiet i zrobiła furorę wśród fotografów pragnących zrobić zdjęcia jej mężowi Diego Riverze, który już wówczas był znanym artystą. I choć przychodzili spotkać się z nim, byli zafascynowani jej postacią. Więc zanim Frida stworzyła własny język malarski, najpierw stworzyła swoją postać, język wizualny wyrażany poprzez strój i kreację tradycyjnej Meksykanki" - mówiła Urban.
Ideą wystawy jest przybliżenie biografii Fridy Kahlo, która jest nieodłącznie związana z jej twórczością. "Bez znajomości chociaż części jej życia, zagłębienia się w nie, tak naprawdę nie odbierze się tych dzieł w taki sposób, aby do nas przemówiły. Każdy z tych obrazów ma swoją historię. Frida zawsze mówiła, że maluje swoją rzeczywistość, którą rozumiała nie tylko poprzez to co widziała, ale również przez to co przeżywała w danym momencie" - zauważyła kuratorka.
Na ekspozycji prezentowane są trzy obrazy Fridy Kahlo. "Jeden to +Tam wisi moja sukienka+ z 1933 r., nad którym pracę rozpoczęła jeszcze podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, skąd już chciała wyjechać, zmęczona tamtejszym kapitalizmem i industrializacją, co można dostrzec na jej obrazie" - relacjonowała.
Dwa kolejne pochodzą z ostatnich lat życia artystki, z 1951 i 1953 r. "To martwe natury pt. +Kokosy+ i +Martwa natura z arbuzami+, na których Frida również przekazywała swoje stany emocjonalne. Martwe natury w historii sztuki często kojarzą się z motywem przemijania i śmierci i tak też można te obrazy interpretować. Pojawiają się jednak na nich nadal charakterystyczne dla niej niesamowicie żywe kolory, będące przejawem ogromnej mocy twórczej Fridy mimo różnych ograniczeń, z którymi musiała się mierzyć" - oceniła kuratorka.
"Przy każdym z obrazów będzie można zobaczyć jej zdjęcia mniej więcej z okresu, w którym malowała dane dzieło. Ekspozycja jest wzbogacona również o kilka szkiców i kart z jej dziennika, który prowadziła od 1946 r. aż do śmierci, pozwalającego troszeczkę zajrzeć w jej myśli i emocje. Na wystawie będziemy mogli zobaczyć fotografie Fridy wykonane przez znanych amerykańskich fotografów takich jak Edward Weston i Imogen Cunningham, będzie też fragment filmu nakręconego przez Nickolasa Muraya, który był przez 10 lat kochankiem Fridy, a także jej wieloletnim przyjacielem" - mówiła.
Uzupełnieniem wystawy ma być wielopokoleniowa przestrzeń twórcza "Frida i Fridita" w budynku Starej Kordegardy. "Będzie ona w dużej mierze skierowana do najmłodszych i zaaranżowana na podobieństwo domu Fridy. Będziemy mogli tam zasiąść przy stole jadalnym, położyć się w łóżku stylizowanym na łóżko artystki i spojrzeć w lustro, które znajdowało się na baldachimie, kiedy malowała swoje autoportrety. Dzieci będą mogły również przymierzyć meksykańskie sukienki i sombrera oraz spróbować swoich sił jako malarze" - wymieniała kuratorka.
Ekspozycji będzie towarzyszył szeroki program edukacyjny dla najmłodszych w Starej Kordegardzie. A także m.in. działania skierowane do dorosłych i młodzieży, podczas których specjaliści zgłębią kwestię wpływu stanu psychicznego oraz fizycznego cierpienia na twórczość artystyczną Fridy Kahlo. Nie zabraknie też wydarzeń, których tematem przewodnim będą barwne motywy z dzieł artystki, a także jej charakterystyczny styl. Dla dorosłych będzie dostępny również cykl warsztatów arteterapeutycznych.
"Na samej wystawie ostatnim elementem jest swoista przestrzeń kreatywna również dla dorosłych, gdzie znajduje się krosno, na którym wspólnie będziemy mogli stworzyć tkaninę, stanowiącą dzieło wszystkich osób, które zwiedziły wystawę. Będzie także ściana magnetyczna umożliwiająca stworzenie własnych kolarzy i sfotografowanie się pośród nich, co może dla zwiedzających stanowić wyraz inspiracji, którą poczuli, poznając życie i sztukę Fridy" - podkreśliła.
"Frida Kahlo była wyjątkową artystką i kobietą, która zdecydowanie przerastała swoje czasy. Tematy, które poruszała w swojej sztuce są uniwersalne, a emocje, które przeżywała czytelne dla każdego z nas. Dlatego każdy może się w jakimś stopniu z nią utożsamiać, zwłaszcza kiedy pozna nieco bliżej jej biografię. Jej obrazy są oczywiście również niezwykłe dzięki ich niesamowitym kolorom. Dlatego odwiedzającym ekspozycję zadajemy także pytanie +jaki jest Twój kolor życia?+" - dodała kuratorka.
Wystawa "Kolor życia. Frida Kahlo" będzie czynna do 3 września. (PAP)
Autorka: Anna Kondek-Dyoniziak
ps/