Alasania odwiedza syna dwa razy dziennie, by przynieść jedzenie i porozmawiać. Zgodnie z jej słowami były prezydent Gruzji jest obecnie „słaby, nie może chodzić, nie może jeść i stracił na wadze”. Jak poinformowała, nie zna na razie efektów badania przeprowadzonego przez polskich lekarzy.
„Próbowaliśmy wszystkiego. Tak wiele rezolucji (w sprawie Saakaszwilego) wydał Parlament Europejski, Ukraina, Polska i nic nie działa. Nic. On wciąż tam jest, a ja czuję, że leczenie, jakie jest mu zapewniane, nie wystarcza” - skomentowała Alasania, odpowiadając na pytanie o to, czy ma nadzieję na uwolnienie syna i jego powrót do zdrowia.
Saakaszwili, prezydent Gruzji w latach 2004-2013, odbywa wyrok sześciu lat więzienia za nadużywanie władzy, który on i jego zwolennicy uważają za karę motywowaną politycznie. Do więzienia trafił w październiku 2021 r., po czym prowadził kilka strajków głodowych. Pod koniec 2021 r. został zabrany do szpitala. W ocenie gruzińskich i zachodnich obrońców praw człowieka stan zdrowia Saakaszwilego jest na tyle poważny, że zagraża jego życiu.
Premier RP Mateusz Morawiecki poinformował w środę, że grupa polskich lekarzy rozpoczęła badania byłego prezydenta Gruzji. W czwartek po południu Saakaszwili zamieścił wpis na Twitterze, w którym podziękował premierowi Morawieckiemu za przysłanie „bardzo profesjonalnego zespołu lekarskiego”.
Rozmawiała: Katarzyna Łukasiewicz (PAP)
kgr/