Wiceminister sportu: większość z ewakuowanych turystów relokowała się na inną część wyspy Rodos

2023-07-26 08:25 aktualizacja: 2023-07-26, 13:47
Turyści na Rodos, Fot. PAP/CTK/Pavel Nemecek
Turyści na Rodos, Fot. PAP/CTK/Pavel Nemecek
Większość z ewakuowanych turystów relokowała się na inną część wyspy Rodos. Na północy nie ma żadnych śladów jakiejkolwiek nerwowości czy braku stabilności pobytu - powiedział wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy w Polskim Radiu 24.

Andrzej Gut-Mostowy, który przebywa obecnie na Rodos, został zapytany m.in. o to, jaka jest aktualnie sytuacja z biurami podróży.

"Biura podróży są prawnie zobowiązane do zorganizowania pobytu, opieki nad turystami oraz do dania alternatywy powrotu bądź pozostania" – przypomniał.

"Z tego, co wiem, większość z ewakuowanych turystów relokowała się na inną część wyspy Rodos. Zdajemy sobie sprawę, że jest to tylko kilkanaście kilometrów na południu wyspy, wybrzeża, natomiast pozostała część wyspy wypoczywa spokojnie. Na północy nie ma żadnych śladów jakiejkolwiek nerwowości czy braku stabilności pobytu" - powiedział.

Zaznaczył, że "oczywiście pojawiły się problemy z szybkim kontaktem z biurami podróży".

"Ale musimy sobie zdawać sprawę z tego, że jest tu w tej chwili polskich turystów najmniej kilka tysięcy, ok. pięciu tysięcy. Jeżeli się okaże, że nie można się w ciągu kilkunastu minut dodzwonić do swoich rezydentów, to chyba jest to normlane" – ocenił.

Przypomniał także, że "jest telefon ambasady, który informuje na bieżąco o wszystkich sytuacjach krytycznych".

"Jestem w kontakcie z konsulem, z ambasadą. Ten telefon działa, gdyż sprawdzałem go kilkukrotnie" - zapewnił.

Przekazał, że "na dzisiaj są zaplanowane wycieczki po Rodos, nawet do miejscowości Lindos, która jest w odległości kilku kilometrów od ogniska pożaru, od miasta Kiotari".

"Biuro podroży zmieniło tylko, że wycieczka nie będzie się odbywać trasą lądową, ale rejsem turystycznym statkiem" - dodał.

Zapytany natomiast, czy to prawda, że niektóre biura podróży nie mają swoich rezydentów na Rodos, Gut-Mostowy powiedział, że "wszystkie duże biura podroży mają sowich rezydentów na Rodos".

Wiceminister sportu odniósł się także do problemów z lotami.

"Nie zawsze jest to wina operatorów. Możliwe, że linie lotnicze mają opóźnienia. Wiem, że dużo linii lotniczych zasugerowało i przesłało sms do swoich klientów, że są w stanie zamienić loty na loty późniejsze lub wcześniejsze bezkosztowo. To nowa sytuacja, która się wczoraj pojawiła" - powiedział.

Zaznaczył również, że "lotnisko na Rodos jest rzeczywiście oblężone, natomiast wszyscy podkreślają, że loty odbywają się zgodnie z rozkładem i na tę chwilę nie ma potrzeb nadzwyczajnych czy dodatkowych linii lotniczych".

Powiedział także, że "w poniedziałek przejechało kilkaset turystów na Rodos, oczekując wypoczynku, nie zrezygnowali z niego".

Pożar, który wybuchł na Rodos w ubiegłym tygodniu (prawdopodobnie na skutek podpalenia) dotarł w weekend do nadmorskich kurortów, co spowodowało konieczność ewakuacji dziesiątek tysięcy turystów. Obecnie z żywiołem walczą na Rodos setki strażaków, wspomagani przez kolegów z Turcji i Słowacji. Walkę z ogniem utrudniają wysokie temperatury i wiatr.

Ogień strawił dotychczas również spore obszary na wyspach Korfu, Eubea, a także w okolicach Aten. We wtorek władze wydały ostrzeżenie przed ryzykiem pożarów także na Krecie.

Ambasada RP w Atenach uruchomiła dodatkowe linie telefoniczne w związku z zagrożeniem pożarowym w Grecji. W godzinach 9.00-16.00 polska placówka dyplomatyczna prosi o kontakt pod numerami telefonu: +30 210 6771 997 oraz +30 210 6797 743. Działa również czynny całą dobę telefon alarmowy: +30 693 655 46 29.(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

kw/