Kim Dzong Un oprowadził ministra Szojgu po wystawie nowej, zakazanej prawem międzynarodowym broni
Kim Dzong Un oprowadził rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu po wystawie, prezentującą nową, zakazaną prawem międzynarodowym broń północnokoreańskiego reżimu. Poinformowała o tym w czwartek północnokoreańska agencja KNCA. Szojgu jest pierwszym szefem resortu obrony Rosji w Korei Północnej od upadku ZSRR w 1991 roku.

Na zdjęciach opublikowanych przez państwowe media widać różne rodzaje broni, w tym międzykontynentalne pociski balistyczne (ICBM) takie jak Hwasong-18. Kim i Szojgu przeszli również obok prawdopodobnie nowych dronów obserwacyjnych i ofensywnych, które nie zostały dotychczas publicznie zaprezentowane przez Północ.
Drony wydają się być wzorowane na amerykańskim bezzałogowym samolocie obserwacyjnym Global Hawk – podaje południowokoreańska agencja Yonhap.
Rezolucje ONZ zabraniają Korei Płn. przeprowadzania testów z rakietami balistycznymi i prób z bronią jądrową. Nie zważając na te zakazy, Pjongjang nie ustaje w dążeniach do stworzenia arsenału, który może stanowić realne zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych.
Kim i Szojgu odbyli osobne spotkanie w środę, podczas którego omówili kwestie obronne w "serdecznej atmosferze przepełnionej wojowniczą przyjaźnią" - podała agencja KCNA. Obie strony "osiągnęły konsensus" w omawianych sprawach – dodała.
Szojgu jest pierwszym rosyjskim ministrem obrony w Korei Północnej od czasu upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku.
Spotkanie wzbudziło spekulacje, że obie strony mogły omówić kwestię dostarczenia północnokoreańskiej broni do Rosji.
Inspekcja arsenału przez Szojgu sugeruje akceptację Rosji dla północnokoreańskiego programu nuklearnego - pisze agencja Reutera, cytując eksperta.
"Osobista wycieczka dla Szojgu i jego gotowość do sfotografowania się z Kimem w jej trakcie jest dowodem na to, że Moskwa jest zadowolona z trwającej modernizacji nuklearnej Korei Północnej" - powiedział Ankit Panda z amerykańskiego Carnegie Endowment for International Peace.
Rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział, że uwaga Rosji skierowana na Koreę Północną pojawia się w momencie, gdy Kreml jest coraz bardziej izolowany przez Zachód w związku z inwazją na Ukrainę i walczy o pozyskanie broni.
"Nie jest tajemnicą, że (…) Putin zwraca się do innych krajów o pomoc i wsparcie w wojnie na Ukrainie. Wiemy, że obejmuje to również kontakt z Koreą Północną" - zauważył.
Biały Dom twierdzi, że reżim Kima nie tylko otwarcie popiera Rosję w wojnie z Ukrainą, ale wysłał broń, w tym pociski rakietowe, aby wesprzeć ją na froncie. Korea Północna i Rosja zaprzeczają, że prowadziły transakcje zbrojeniowe.
Korea Północna jest jednym z niewielu krajów, które uznały niepodległość separatystycznych regionów Ukrainy i wyraziła poparcie dla ogłoszonej przez Rosję aneksji części Ukrainy. Z kolei rosyjscy oficjele w tych regionach omawiali możliwość pomocy północnokoreańskich pracowników w odbudowie regionu.
Pjongjang zaczął też używać nowego wyrażenia "taktyczna i strategiczna współpraca" do określania swoich stosunków z Rosją – przypomina agencja Reutera. Ostatnim przykładem jest treść podziękowań Kima pod adresem Putina, w których północnokoreański przywódca ocenił, że wizyta delegacji pod przewodnictwem Szojgu pogłębiła "strategiczne i tradycyjne" stosunki między Koreą Północną a Rosją.
Rosyjski minister obrony miał przyznać w odpowiedzi, że wojsko Kim Dzong Una stało się "najsilniejszą armią na świecie" – podaje agencja KCNA. (PAP)
kw/