Pożary w Grecji. Szef polskich strażaków podaje najnowsze informacje
Sytuacja pożarowa w Grecji znacznie się poprawiła. Zaczynamy przygotowania do powrotu. W drogę do Polski strażacy wyruszą w poniedziałek - poinformował komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
"Sytuacja pożarowa znacznie się poprawiła. Polskie wozy dowodzenia i łączności prowadzą dozorowanie wizyjne stref a pozostałe wozy zostały relokowane do bazy operacji, pozostając w ciągłej gotowości" - napisał w sobotę na Twitterze komendant główny Państwowej Straży Pożarnej.
🇵🇱🇬🇷#MisjaGrecja Sytuacja pożarowa znacznie się poprawiła. 🇵🇱🚒 dowodzenia i łączności prowadzą dozorowanie wizyjne stref a pozostałe 🚒 zostały relokowane do bazy operacji, pozostając w ciągłej gotowości.
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) July 29, 2023
Zaczynamy przygotowania do powrotu. W drogę do🇵🇱🧑🚒🚒wyruszą w poniedziałek pic.twitter.com/0Qq9D9HGZn
Gen. brygadier Andrzej Bartkowiak podkreślił też, że strażacy zaczynają przygotowania do powrotu. "W drogę do Polski strażacy wyruszą w poniedziałek" - dodał szef PSP.
W związku z pożarami lasów w Grecji wpłynęła prośba o pomoc ratowniczą w postaci tzw. modułów GFFFV. Moduł GFFFV to jednostki wyspecjalizowane w gaszeniu pożarów lasów z użyciem pojazdów.
Komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w porozumieniu z premierem Mateuszem Morawieckim oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim zdecydowali o zgłoszeniu gotowości pomocy przez polskich strażaków. 18 lipca wieczorem rząd Grecji zaakceptował ofertę pomocy.
🇵🇱🤝🇬🇷 #MisjaGrecja2023 Nasi strażacy pomogli dziś greckim kolegom w walce z pożarem, który wybuchł w pobliżu strefy ich działania w m. Aspropirgos. Działamy 💪🇵🇱 🧑🚒🚒@MSWiA_GOV_PL @eu_echo @PLinGreece @GreeceinPoland pic.twitter.com/CKItGrL7cK
— Andrzej Bartkowiak (@ABartkowiak_PSP) July 27, 2023
Polscy strażacy do Grecji wyruszyli 19 lipca z Krakowa. W misji bierze udział 149 strażaków i 49 pojazdów z województw małopolskiego i wielkopolskiego, którzy do Grecji przemierzyli prawie 2 tys. km. (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj
