Jarosław Krajewski o wypowiedzi Sikorskiego: skrajnie idiotyczna

2023-08-04 09:07 aktualizacja: 2023-08-04, 14:56
Poseł PiS Jarosław Krajewski. Fot. PAP/Albert Zawada
Poseł PiS Jarosław Krajewski. Fot. PAP/Albert Zawada
Wypowiedź europosła, byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego jest skrajnie idiotyczna. Przyzwyczaił do nich opinię publiczną - ocenił w piątek w Studiu PAP wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Jarosław Krajewski (PiS).

MON poinformowało we wtorek, że tego dnia doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie. Szef resortu Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. Europoseł Radosław Sikorski ocenił w czwartek w radiu TOK FM, że "jeśli te helikoptery latały po polskiej stronie przez 10 minut, to było mnóstwo czasu, żeby je zestrzelić".

Jarosław Krajewski zapytany o te słowa w piątek w Studiu PAP ocenił tę wypowiedź "jako skrajnie idiotyczną". "Do takich wypowiedzi (Radosław Sikorski) przyzwyczaił nie tylko nas, ale również opinię publiczną na całym świecie, bo pamiętajmy, że to jego tweety były pokazywane przez Federację Rosyjską w Organizacji Narodów Zjednoczonych i to on robił za pożytecznego idiotę Kremla" - wskazał polityk.

Poseł przypomniał, że podczas rządów Platformy Obywatelskiej zlikwidowano ponad tysiąc jednostek wojskowych i posterunków policji. Jak podkreślił, nie dokonywano wtedy także modernizacji armii.

"Zgadzam się z (wicepremierem) Jarosławem Kaczyńskim, że politycy Platformy Obywatelskiej są ostatnimi, którzy powinni zabierać głos w sprawach bezpieczeństwa" - powiedział Krajewski.

W odniesieniu do zarzutów opozycji, że polskie służby nie zareagowały odpowiednio na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce, wskazał, że nie ma informacji, które potwierdzałyby tę tezę.

"Stąd decyzja prezydium komisji do spraw służb specjalnych. Rozmawiałem z panem przewodniczącym, posłem Waldemarem Andzelem i podjęliśmy decyzję, żeby zapoznać się z informacjami, również tymi niejawnymi, przedstawionymi przez służby specjalne i Ministerstwo Obrony Narodowej na ten temat i ewentualnie wyciągnąć wnioski, jeżeli popełniono jakiekolwiek uchybienia" - zaznaczył.

"Ja w tym momencie chcę zapewnić, że Polska jest dzisiaj bezpiecznym państwem i nie możemy ulegać panice" - podkreślił i dodał, że pogłębianie podziałów społecznych i działanie na rzecz utraty zaufania do instytucji państwa jest w interesie Rosji i Białorusi.

W ocenie gościa Studia PAP bardzo ważne jest wzmacnianie społecznej świadomości Polaków w zakresie zagrożeń płynących z dezinformacji.

"Należy weryfikować informacje, które pojawiają się w przestrzeni (publicznej), korzystać ze sprawdzonych źródeł i oficjalnych komunikatów, ażeby nie ulegać takim emocjonalnym wpisom, choćby w mediach społecznościowych" - wskazał.

"Musimy zdawać sobie sprawę, że za naszą wschodnią granicą toczy się regularna wojna. (..) Rosja i Białoruś będą dążyły do kolejnych prowokacji i incydentów. (...) Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz - stwierdził.

Wicepremier Kaczyński powiedział w czwartek PAP, że rosyjskie samoloty nieustannie naruszają przestrzeń innych krajów, szczególnie państw bałtyckich. "Są przepędzane przez samoloty NATO, ale nikt ich nie zestrzeliwuje" - podkreślił. Jak mówił, że "to była trwająca bardzo krótko prowokacja. I tylko ktoś skrajnie niemądry mógłby się na to nabrać, czyli kazać strzelać prawdziwymi pociskami".

Jak mówił, obecna opozycja, gdy rządziła koalicja PO-PSL, odpowiadała za nasze bezpieczeństwo. "Zlikwidowali wszystko, co stanowiło jakąś siłę militarną na ścianie wschodniej. Zwijali armię, chcieli zostawić mieszkańców Polski wschodniej na pastwę żołdaków Putina. Ludzie Tuska nie mają prawa nas oceniać" - powiedział Kaczyński (PAP)

Autorka: Anna Nartowska

mmi/