W czasie spotkaniu z władzami Madagaskaru papieża, któremu towarzyszył prezydent Andry Rajoelina, powitano pieśnią "Va, pensiero" z opery "Nabucco" Giuseppe Verdiego.
W przemówieniu wygłoszonym w Ceremony Building Franciszek mówił przedstawicielom władz, że odpowiedzialność polityczna jest "ciągłym wyzwaniem dla tych, których misją jest służba i ochrona swoich współobywateli, szczególnie najsłabszych oraz sprzyjanie warunkom godnego i sprawiedliwego rozwoju, z udziałem wszystkich podmiotów społeczeństwa obywatelskiego".
"Mając to na uwadze zachęcam was do zdecydowanej i stanowczej walki z wszelkimi endemicznymi formami korupcji i spekulacji, powiększającymi nierówności społeczne oraz do stawienia czoła sytuacjom wielkiego ubóstwa i wykluczenia, które zawsze rodzą warunki nieludzkiej nędzy"- powiedział papież w jednym z najbiedniejszych państw świata.
Wiele miejsca w przemówieniu poświęcił potrzebie troski o wspólny dom, czyli środowisko naturalne.
Chodzi, jak wyjaśnił, nie tylko o znalezienie środków ochrony zasobów naturalnych, ale o poszukiwanie „rozwiązań integralnych, uwzględniających interakcje systemów przyrodniczych między sobą oraz z systemami społecznymi".
Przywołując słowa ze swej encykliki "Laudato si'" wskazywał, że nie ma dwóch odrębnych kryzysów; jednego środowiskowego, a drugiego społecznego.
"Istnieje jeden złożony kryzys społeczno-ekologiczny”- podkreślił.
Z niepokojem papież odnotował występujące na wyspie zjawisko nadmiernego wylesiania, "z którego korzyści czerpią nieliczni".
Ta degradacja - ostrzegł - "zagraża przyszłości kraju i naszego wspólnego domu".
"Jak o tym wiecie, pozostałym lasom zagrażają pożary, kłusownictwo, niekontrolowane wycinanie cennego drewna. Różnorodność biologiczna roślin i zwierząt jest zagrożona z powodu przemytu i nielegalnego eksportu"- dodał.
Jednocześnie papież zwrócił uwagę na konieczność tworzenia miejsc pracy i działań przynoszących dochód, które chronią środowisko i pomagają ludziom wyjść z ubóstwa.
"Nie może być prawdziwego podejścia ekologicznego ani konkretnego działania na rzecz ochrony środowiska, bez sprawiedliwości społecznej przyznającej prawo do wspólnego przeznaczenia dóbr ziemi pokoleniom obecnym, ale także przyszłym"- oświadczył.
Zdaniem Franciszka ważną rolę na Madagaskarze odgrywa pomoc wspólnoty międzynarodowej, która pozwoliła krajowi otworzyć się na świat.
Ale, zaznaczył, "istnieje niebezpieczeństwo, że ta otwartość stanie się tak zwaną kulturą uniwersalną, która pogardza, ukrywa i likwiduje dziedzictwo kulturowe każdego narodu".
Papież wyraził przekonanie, że globalizacja gospodarcza "nie powinna prowadzić do homogenizacji kulturowej".
Na zakończenie ceremonii powitania papież i prezydent posadzili drzewko na pamiątkę wizyty. (PAP)
sw/ jo/