MŚ w kolarstwie torowym – brązowy medal Darii Pikulik

2020-02-28 21:44 aktualizacja: 2020-02-29, 08:10
Daria Pikulik. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Daria Pikulik. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Daria Pikulik zdobyła na torze kolarskim w Berlinie brązowy medal mistrzostw świata w konkurencji omnium i przypieczętowała awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. Bardzo blisko podium był Wojciech Pszczolarski, zajmując w wyścigu punktowym czwarte miejsce.

23-letnia Pikulik odniosła życiowy sukces. W stolicy Niemiec przegrała tylko z Japonką Yumi Kajiharą i Włoszką Letizią Paternoster.
 
Do zdobycia kwalifikacji olimpijskiej wystarczyło Polce ukończyć omnium. Jak się okazało, sięgnęła po pierwszy w karierze medal mistrzostw świata.
 
Rywalizację ustawiła pierwsza konkurencja omnium – scratch. Pikulik uniknęła kraksy, w której ucierpiało pięć zawodniczek, w tym kandydatki do medali – mistrzyni olimpijska z Londynu i Rio de Janeiro Brytyjka Laura Kenny oraz Kanadyjka Alisson Beveridge. Na dodatek za spowodowanie wypadku nie przyznano punktów innej faworytce, Holenderce Kirsten Wild.
 
Zawodniczka z Darłowa zajęła w scratchu szóste miejsce, a potem była ósma w wyścigu tempo i eliminacyjnym, co dawało jej czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej przed ostatnią konkurencją – wyścigiem punktowym. W nim pojechała mądrze, rozsądnie gospodarując siłami. W końcówce przejęła inicjatywę, wygrała przedostatni punktowany finisz, a na ostatnim minimalnie przegrała z Paternoster.
 
„Jestem mega szczęśliwa. Wcześniej myślałam, że już nie dam rady. Zwątpiłam, ale jakieś niezwykłe moce obudziły się we mnie. Jadę do Tokio” – mówiła ze łzami w oczach.
 
Pierwsza z gratulacjami pospieszyła jej młodsza siostra Wiktoria, a potem wszyscy w polskim boksie technicznym uściskali medalistkę.
 
„Jutro jest madison i dobrze byłoby większą grupą pojechać do Tokio. Nie wiem jeszcze, z kim będę startować w madisonie – z Wiktorią czy z Nikol Płosaj” – dodała Pikulik.
 
Pszczolarski również zasłużył na brawa. Po 30 spokojnych rundach zaatakował razem z Nowozelandczykiem Corbinem Strongiem i Białorusinem Ramanem Ramanauem, zdublował innych zawodników i zdobył 20-punktową premię. Wywalczył też „oczka” na sześciu z 16 premiowanych okrążeń. Przed ostatnim podwójnie punktowanym finiszem zajmował drugą lokatę, ustępując tylko Strongowi.
 
W tym momencie trwała jednak kolejna próba zdublowania stawki, z udziałem Stronga i Hiszpana Sebastiana Mory. Na dwie rundy przed finiszem doścignęli oni ogon rozciągniętego peletonu i Nowozelandczyk przypieczętował zwycięstwo, a Mora wyprzedził Polaka. Na dodatek sześć punktów na końcowym finiszu wywalczył Holender Roy Eefting, spychając Pszczolarskiego na czwartą lokatę.
 
„Przed rokiem w Pruszkowie też byłem czwarty. Znów mam medal drewniany czy kartoflany. Czwarte miejsce to nie jest zły wynik, ale trochę boli” – przyznał Pszczolarski, brązowy medalista mistrzostw świata w tej konkurencji z Hongkongu (2017).
 
28-letni kolarz nie był jednak przybity. W niedzielę czeka go ważniejszy start w madisonie, w którym pojedzie z Danielem Staniszewskim. Madison to konkurencja olimpijska, w odróżnieniu od wyścigu punktowego, wykreślonego z programu po igrzyskach w Pekinie w 2008 roku.
 
„Wyścig punktowy to była tylko rozgrzewka. Najważniejszy start w niedzielę - walka o igrzyska olimpijskie. Wszyscy wiedzą, że nie mogą pozwolić Polakom się rozhulać. Może ja nie jestem najszybszy, ale Daniel ma dynamit w nogach” – dodał.
 
W rywalizacji na 1 km ze startu zatrzymanego zwyciężył Holender Sam Ligtlee. Krzysztof Maksel, poobijany dzień wcześniej w keirinie, ostatecznie nie stanął do rywalizacji.
 
Mistrzynią świata w sprincie została Niemka Emma Hinze. W wyścigu indywidualnym na 4 km na dochodzenie tytuł z Pruszkowa obronił Włoch Filippo Ganna, który w eliminacjach poprawił własny rekord świata (4.01,934). Startujący na własny koszt Wojciech Ziółkowski zajął 16. miejsce.
 
W sobotę rozpocznie się rywalizacja w sprincie z udziałem brązowego medalisty ubiegłorocznych mistrzostw świata w Pruszkowie Mateusza Rudyka. Ciekawie zapowiada się również omnium, w którym o przepustkę olimpijską powalczy Daniel Staniszewski, oraz madison kobiet.


Z Berlina – Artur Filipiuk (PAP)
 
af/ co/