W oświadczeniu na stronie Apple Cook podkreślił, że zamknięcie sklepów, to "najbardziej efektywny sposób na zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się wirusa i maksymalizację dystansu między ludźmi". To jedna z pierwszych takich decyzji, obejmujących nie tylko terytorium Stanów Zjednoczonych, ale i cały świat.
Centrum obsługi klienta, sklepy on-line oraz serwisy naprawcze Apple'a mają pozostać otwarte. Zapewniono także, że pracownicy sklepów dalej będą opłacani.
Podobnych działań nie wykluczają inne firmy o zasięgu globalnym, jak gigant odzieżowy Patagonia czy sieć kawiarni Starbucks, która już ogranicza działalność usług na wynos.
Apple po ponad miesiącu niedawno ponownie otworzył swoje 42 sklepy w Chinach, gdzie życie powoli wraca do normy. Firma ma wciąż problemy z produkcją telefonów z powodu zamkniętych fabryk i zaburzeń w popycie.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)
mobr/ mal/