Lubnauer: potrzebujemy "bezpiecznika”, silnego prezydenta

2020-06-29 12:24 aktualizacja: 2020-06-29, 12:28
 Posłanka Nowoczesnej, wiceprzewodnicząca KP PO-KO Katarzyna Lubnauer. Fot. PAP/Mateusz Marek
Posłanka Nowoczesnej, wiceprzewodnicząca KP PO-KO Katarzyna Lubnauer. Fot. PAP/Mateusz Marek
Ważne jest to, żeby jak najwięcej osób zrozumiało, że potrzebujemy "bezpiecznika”, silnego prezydenta, który będzie powstrzymywał złe działania rządu i współpracował z tym rządem wtedy, gdy chodzi o ważne dla Polaków sprawy - powiedziała w Łodzi Katarzyna Lubnauer.

Na poniedziałkowym spotkaniu z mediami posłanka Koalicji Obywatelskiej zwróciła uwagę, że w Polsce jeszcze nigdy urzędujący prezydent nie wygrał w drugiej turze. Według niej w sumie ponad 56 proc. Polaków głosując na kandydatów opozycji pokazało Andrzejowi Dudzie żółtą kartkę. Jej zdaniem oznacza to, że Polacy chcą zmian, mają dość tego, że prezydent m.in. nie mówi nic, "kiedy w rządzie mamy do czynienia z kolesiostwem, nietrafionymi inwestycjami". "Mają dość wszechwładzy jednej partii" - dodała.

Zdaniem posłanki druga tura wyborów będzie się toczyć nie tylko o wyborców, którzy zagłosowali na kandydatów opozycji, ale też o te osoby, które nie poszły na wybory. Zwróciła uwagę, że zawsze w drugiej turze brało udział więcej osób, bo "to jest prosty spór - białe lub czarne".

"Ważne jest to, żeby jak najwięcej osób zrozumiało, że potrzebujemy +bezpiecznika+, silnego prezydenta, który będzie powstrzymywał złe działania rządu i współpracował z tym rządem wtedy, gdy chodzi o ważne dla Polaków sprawy" - powiedziała. Podkreśliła, że Duda otrzymał mniej więcej tyle samo głosów, co PiS w wyborach parlamentarnych, a to oznacza, że kandydat KO może wygrać drugą turę.

To wszystko - jak wskazała - będzie zależeć od determinacji, pracy polityków KO i od tego, aby Polacy odpowiedzieli sobie na pytanie, jakiej Polski chcą - czy tej, która łączy, czy tej, która dalej będzie dzieliła.

Oceniając kampanię Lubnauer powiedziała, że przebiegała ona przede wszystkim pod hasłem "szczucia na Trzaskowskiego", a prym w tym wiodła TVP. "To będzie bardzo brutalna kampania, w której telewizja publiczna będzie pełniła funkcję dodatkowego sztabu wyborczego Andrzeja Dudy" - mówiła, odnosząc się do działań przed drugą turą wyborów. Dlatego - jej zdaniem - tak ważne jest dotarcie z programem Trzaskowskiego do tych osób, dla których telewizja publiczna jest głównym źródłem informacji.

Lubnauer liczy, że wielu wyborców, którzy głosowali na innych kandydatów opozycji, w drugiej turze poprze Trzaskowskiego. "To są wyborcy, którzy wiedzą, jaka jest stawka, i wiedzą, że te ideały, które prezentował ich kandydat, w dużej części reprezentuje Trzaskowski" - podkreśliła posłanka.

Według danych PKW z blisko 100 proc. obwodów głosowania na dotychczasowego prezydenta zagłosowało 43,67 proc. wyborców, na Rafała Trzaskowskiego - 30,34 proc. (PAP)

autor: Jacek Walczak

jaw/ pad/