Łukaszenka: Rosja zrefinansuje 1 mld dolarów długu Białorusi

2020-08-27 14:18 aktualizacja: 2020-08-27, 21:48
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Fot. PAP/EPA/ANDREI STASEVICH
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Fot. PAP/EPA/ANDREI STASEVICH
Premierzy Białorusi i Rosji odbędą rozmowy w sprawie refinansowania długu Mińska w wysokości 1 mld dolarów - poinformował w czwartek białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka, cytowany przez państwowe media. Zapowiedział, że „władze nie dopuszczą do krachu waluty narodowej”.

Rosji (Władimirem Putinem) i dzisiaj nasz premier (Raman Hałouczanka) odbędzie rozmowy z (premierem Rosji) Michaiłem Miszustinem na temat refinansowania (długu) – przekazał Łukaszenka.

Chodzi o refinansowanie w bieżącym roku długu Białorusi wobec Rosji wynoszącego 1 mld dol. – uściśliła agencja BiełTA.

„To znaczy, że my, po ustaleniach z Rosją, zostawimy sobie ten miliard dolarów i będzie to dobre wzmocnienie naszej waluty narodowej” – powiedział prezydent.

Łukaszenka zapowiedział, że władze „nie dopuszczą do krachu waluty narodowej”.

„Jeśli ktoś chce kupić dolara, proszę, on kosztuje dzisiaj tyle, ile kosztuje. Mamy płynny kurs – to znaczy, że jeśli popyt jest duży, droższe będą dolary i euro, jeśli popyt jest mniejszy – będą kosztować mniej. Nie będziemy, uczepiwszy się rękami, utrzymywać kursu rubla” – powiedział.

Przekonywał też, że na razie na Białorusi „nie zaczęto jeszcze tak naprawdę wykorzystywać rezerw walutowych (do stabilizacji sytuacji finansowej- PAP). „Jakbym przeczuwał – trzy miesiące temu dałem zadanie, by wszystkie rezerwy walutowe i kruszcowe wróciły do kraju, zwłaszcza złoto. Przywieźliśmy wszystko, do ostatniego grama” – powiedział Łukaszenka.

„Nie ma żadnej katastrofy. Owszem, w niektórych kantorach może czasem nie starczać gotówki. Ale tak bywa zawsze, gdy rośnie popyt. Poleciłem bankowi narodowemu, żebyśmy unikali takiej sytuacji. Ludzie chcą wypłacić pieniądze czy walutę – proszę, zabierajcie. Mamy absolutnie wystarczające rezerwy, by utrzymywać kurs na poziomie, który jest dla nas do przyjęcia” – zapewnił.

Uprzedził również, że „już doniesiono mu o przypadkach napaści na ludzi, którzy wymieniali pieniądze”. „Myślę, że nasi obywatele powinni się poważnie nad tym zastanowić” – oświadczył.

„Przeżyliśmy te wybory, wezwania do strajków (nie udało się ludzi zmobilizować). Przeżyliśmy blitzkrieg na ulicach, kiedy 9-10 sierpnia chcieli udusić państwo. Przeżyliśmy to wszystko. Przeżyjemy i to” – podsumował.

24 sierpnia portal Naviny.by napisał, że wzrost kursów walut zagranicznych jest w ostatnim czasie stałą tendencją. „Po wyborach 9 sierpnia kursy dolara, euro i rubla rosyjskiego już wzrosły o ok. 4 proc.” – podał portal w poniedziałek. Jest to związane ze zwiększonym popytem na walutę wewnątrz kraju.

27 sierpnia rubel nadal słabł, jednak spadek był wolniejszy niż na początku tygodnia – podał portal Onliner. Obecnie dolar kosztuje 2,66 rubla, a euro – 3,149. Za 100 rosyjskich rubli trzeba zapłacić – 3,5413 rubla białoruskiego.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)