"Doszło do porozumienia i do zakończenia tym samym kilkutygodniowych negocjacji, które były toczone w ramach Zjednoczonej Prawicy, a dotyczących kształtu nowego rządu, ale również nowego minimum programowego. (...) Kończy to również okres zawirowań ostatnich kilku dni, kiedy rzeczywiście było bardzo blisko do tego, aby projekt Zjednoczonej Prawicy zakończył się w takim kształcie, jakim znamy go od pięciu lat. Na szczęście tak się nie stało, bo w poczuciu wszystkich uczestników tego procesu, ale przede wszystkim pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, Prawa i Sprawiedliwości, byłoby to coś najgorszego, co mogłoby się wydarzyć" - mówił w Radiu Maryja Sasin.
Wicepremier zaznaczył, że umowa koalicyjna jest dokumentem przeznaczonym dla stron, dotyczącym wspólnych działań, natomiast jego skutki będą bardzo wyraźne i zostaną przedstawione opinii publicznej w najbliższych dniach, szczególnie odnośnie kształtu rządu.
"Możemy powiedzieć, że tuż przed nami jest powołanie rządu w nowym kształcie, ze znacznie zmniejszoną liczbą ministerstw. To ma być 14 ministerstw w miejsce 20 obecnie funkcjonujących, więc spore zmniejszenie rządu, zmniejszenie liczby ministrów, ale również wiceministrów, a co za tym idzie - zmniejszenie udziału naszych koalicjantów w rządzie" - podkreślił.
Sasin zaznaczył, że w obecnym rządzie każdy z koalicjantów - zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie - miały po dwóch ministrów, a w nowym będą miały po jednym członku rządu kierującym ministerstwem.
"Kształt rządu został właściwie wynegocjowany jeszcze przed kryzysem kilku ostatnich dni. Jest przygotowany, trwają ostatnie ustalenia dotyczące personaliów, czyli ministrów, którzy będą poszczególnym ministerstwami kierować. Kilku ministrów na pewno się zmieni, będą nowe twarze w rządzie, a wszystko na to wskazuje, z tą najważniejszą twarzą, czyli z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim jako wicepremierem" - mówił.
Wicepremier podkreślił, że w rządzie znajdą się liderzy Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski i Porozumienia, a to bardzo wzmocni rząd politycznie.
"To spowoduje, że w rządzie będą wszystkie ośrodki decyzyjne: polityczne - liderzy trzech koalicjantów i administracyjny - w postaci premiera. Wszystkie uzgodnienia będą mogły odbywać się w ramach rządu. To sprawi, że rząd będzie działać dużo sprawniej, dużo szybciej będą podejmowane decyzje" - ocenił Sasin. (PAP)
autor: Jerzy Rausz