Donald Trump ma łagodne objawy Covid-19 - nadal będzie pełnił urząd

2020-10-02 07:22 aktualizacja: 2020-10-03, 07:18
Prezydent Donald Trump i Melania Trump. Fot. PAP/EPA/Chris Kleponis
Prezydent Donald Trump i Melania Trump. Fot. PAP/EPA/Chris Kleponis
Zakażony koronawirusem prezydent USA Donald Trump ma "łagodne symptomy" Covid-19, które podobne są do przeziębienia - poinformował "New York Times", powołując się na źródła w Białym Domu. Trump nadal będzie pełnił urząd - przekazał szef personelu Białego Domu Mark Meadows

"Amerykanie mogą być pewni, że mamy prezydenta, który nie tylko jest na stanowisku, ale i pozostanie na nim. Jestem optymistą, szybko powróci do zdrowia" - powiedział dziennikarzom w Białym Domu Meadows.

Bliski współpracownik Trumpa potwierdził wcześniejsze doniesienia amerykańskich mediów, że prezydent ma łagodne objawy Covid-19. Więcej szczegółów na temat zdrowia przywódcy USA - jak zapowiedział - podane zostanie później w piątek.

Politycy, którzy rozmawiali z Trumpem w piątek, lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell oraz minister finansów Steven Mnuchin, zapewniają że jest w dobrej formie i omawiał z nimi sprawy polityczne.

Dziennik "New York Times" napisał, że podczas czwartkowej gry w golfa po wydarzeniu kampanijnym prezydent miał być ospały. Wcześniej - w trakcie powrotu do Waszyngtonu ze środowego wiecu w Minnesocie - miał zasnąć na pokładzie samolotu Air Force One.

Plan leczenia 74-letniego Trumpa w nocy z czwartku na piątek wciąż był omawiany - informuje "NYT". Dodaje, że rozważane jest nagranie uspokajającego wystąpienia prezydenta do Amerykanów. Z racji swojego wieku i nadwagi prezydent znajduje się w podwyższonej grupie ryzyka.

Zgodnie z najnowszymi badaniami symptomy choroby mogą wystąpić od dwóch do 14 dni od zakażenia. Około 40 proc. osób z SARS-CoV-2 nie wykazuje jednak żadnych objawów. "Jeśli Trump będzie miał łagodne objawy, jak kaszel, gorączka czy problemy z oddychaniem, to powrót do zdrowia może zająć tydzień" - pisze "NYT".

Lekarze Białego Domu zapewniali w tym roku o dobrym stanie zdrowia prezydenta. Wiadomo jednak, że przywódca USA lubi niezdrowe jedzenie i mimo aktywnego trybu życia nie uprawia żadnego sportu poza golfem.

Media w USA odnotowują, że zakażenie Trumpa to punkt zwrotny na finiszu amerykańskiej kampanii. Spekulują, że będzie on musiał odwołać prawdopodobnie większość z zaplanowanych na najbliższe dni przedwyborczych spotkań i wystąpień.

Zgodnie z 25. poprawką do konstytucji USA w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia prezydenta może on tymczasowo przekazać obowiązki swojemu zastępcy. Zdarzyło się tak do tej pory jedynie trzykrotnie w historii Stanów Zjednoczonych.

Po teście z pozytywnym rezultatem Trump odwołał wszystkie piątkowe spotkania. W swoim harmonogramie miał m.in. wiec na Florydzie. Przywódca USA odbędzie jedynie telekonferencję, która dotyczyć będzie pomocy dla osób starszych w trakcie epidemii.

Jeszcze w czwartek prezydent na kampanijnym wydarzeniu mówił, że "koniec pandemii jest blisko". Na przedwyborczym finiszu Trump, nawet jeśli przejdzie chorobę bezobjawowo, zostanie przez pewien czas zmuszony do pozostania w Białym Domu - zauważa dziennik "New York Times". "Wall Street Journal" ocenia, że z uwagi na zakażenie Trumpa pod znakiem zapytania stoi zaplanowana na 15 października jego druga prezydencka debata z Demokratą Joe Bidenem.

Przed podaniem informacji o zakażeniu Trumpa w czwartek wieczorem potwierdzono, że koronawirusa wykryto u doradczyni prezydenta Hope Hicks. 31-letnia kobieta podróżowała we wtorek Air Force One do Cleveland w Ohio na debatę oraz dzień później na wiec wyborczy do Minnesoty. Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do zakażenia gospodarza Białego Domu.

Trump, który regularnie jest testowany pod kątem koronawirusa, w ostatnich tygodniach prowadził aktywną kampanię, odbywając nawet po kilka wieców dziennie. Często gromadziły się na nich tłumy; prezydent rzadko zakładał maseczkę.

Zgodnie z danymi Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore Stany Zjednoczone są najbardziej dotkniętym przez epidemię krajem. W USA na Covid-19 zmarło ponad 207 tys. osób, to więcej niż co piąty potwierdzony na świecie zgon z powodu koronawirusa. W Stanach Zjednoczonych wykryto także ponad 7,2 mln zakażeń. Za zarządzanie reakcją państwa na epidemię prezydent w kampanii ostro krytykowany jest przez Demokratów.

Biden nie ma koronawirusa

Kandydat Demokratów na prezydenta USA Joe Biden poinformował w piątek, że nie wykryto u niego koronawirusa. 

78-letni Biden we wtorek debatował z Trumpem w Cleveland w stanie Ohio. Ze względów bezpieczeństwa politycy nie podali sobie rąk przed starciem, a stanowiska mieli oddalone o kilka metrów. W dwa dni po debacie test na koronawirusa dał pozytywny rezultat u ubiegającego się o reelekcję Trumpa. Nie jest wiadomo kiedy i gdzie doszło do zakażenia.

"Z radością informuję, że Jill (żona Bidena - PAP) i ja mamy negatywne wyniki testów na Covid-19. Dziękuję wszystkim za pełne troski wiadomości. Mam nadzieję, że to będzie służyło jako przypomnienie o noszeniu maseczek, utrzymywaniu dystansu i myciu rąk" - napisał na Twitterze faworyt sondaży w wyścigu do Białego Domu.

Koronawirusa nie wykryto także u kandydatki Demokratów na wiceprezydenta, senator Kamali Harris.

Sztab Demokratów - jak informuje portal The Hill - nie zamierza na ten moment ograniczać kampanii przedwyborczej. W piątek Biden, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, ma udać się do Michigan. Amerykańskie wybory prezydenckie odbędą się 3 listopada. (PAP)