UOKiK: ponad 29 mld zł kary dla Gazpromu i ponad 234 mln zł na pięć spółek uczestniczących w Nord Stream 2

2020-10-07 10:29 aktualizacja: 2020-10-08, 08:40
Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Prezes UOKiK nałożył we wtorek ponad 29 mld zł kary na Gazprom i ponad 234 mln zł na pięć pozostałych spółek uczestniczących w budowie Nord Stream 2; nakazał też rozwiązać umowy zawarte na finansowanie gazociągu NS2 - podał w środę Urząd. Kara dla Gazpromu jest najwyższą dotąd nałożoną przez UOKiK.

Jak wyjaśnił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kary to skutek braku zgody na transakcję Nord Stream 2. W ocenie Urzędu realizacja projektu stanowi złamanie przepisów prawa oraz reguł uczciwej konkurencji, którego skutkami jest zwiększenie uzależnienia odbiorców gazu na rynku wewnętrznym od jednego dostawcy – Gazpromu.

UOKiK przypomniał, że dwa lata temu postawiono w tej sprawie zarzuty sześciu firmom: Gazpromowi, Engie Energy, OMV, Shell, Uniper i Wintershall.

Jak mówił prezes Urzędu Tomasz Chróstny: "Nie znalazłem żadnych okoliczności łagodzących". Dodał, że działania sześciu spółek wywarły negatywny wpływ na konkurencję na rynku gazu ziemnego w Polsce, który odgrywa ogromną rolę dla całej gospodarki, w tym sytuacji gospodarstw domowych.

Jego zdaniem uruchomienie NS2 zagrozi ciągłości dostaw gazu ziemnego do Polski, wysoce prawdopodobny jest również wzrost cen surowca, którym zostaną obciążeni polscy konsumenci.

"Realizacja tej inwestycji zwiększa zależność ekonomiczną od rosyjskiego gazu nie tylko Polski, ale i innych krajów europejskich" - uważa prezes Chróstny.

W jego ocenie pod względem bezpieczeństwa energetycznego przedsięwzięcie to dzieli Europę na dwie części, z granicą na Odrze. "Zadziwia brak zrozumienia tej kwestii przez zachodnie koncerny, biorące udział w przedsięwzięciu naruszającym nie tylko konkurencję na rynku, ale również europejskie bezpieczeństwo energetyczne" - dodał.

Dlatego nałożone kary - jak podkreślił - mają zarówno nakłonić strony do przestrzegania prawa, jak i zniechęcić w przyszłości inne podmioty do podobnych zachowań naruszających prawo antymonopolowe. "W tym wypadku niezbędne było również zastosowanie innych środków prawnych, tak by przywrócić stan sprzed dokonania koncentracji. Skorzystaliśmy ze wszystkich przysługujących nam narzędzi" – wyjaśniał. Ocenił, że "mamy do czynienia z przedsiębiorcami, którzy od początku działają zdecydowanie, konsekwentnie, w pełni świadomie i umyślnie".

Jak podał Urząd, ponieważ spółki finansujące gazociąg działały umyślnie, zostały ukarane maksymalnymi sankcjami finansowymi wynoszącymi w każdym przypadku 10 proc. rocznego obrotu: Gazprom - 29 075 726 808 zł, Engie Energy – 55 513 793 zł, Uniper - 29 913 407 zł, OMV – 87 748 906 zł, Shell – 30 220 135 zł, a Wintershall – 30 785 804 zł. Kara dla Gazpromu jest najwyższą karą nałożoną do tej pory przez UOKiK.

Ponadto Prezes Urzędu nakazał stronom rozwiązanie umów zawartych, by finansować gazociąg NS2. Pozwoli to na przywrócenie stanu konkurencji sprzed dokonania koncentracji. Spółki mają 30 dni od otrzymania decyzji na rozwiązanie kontraktów, a w przypadku zaskarżenia decyzji do sądu od jej uprawomocnienia.

Prezes UOKiK podkreślał, że Uniper, Engie, OMV, Shell oraz Wintershall są klientami, a czasem także konkurentami Gazpromu na rynku gazu, więc finansowanie wspólnego przedsiębiorcy dokonywane przez uczestników rynku gazu, a nie instytucje finansowe, świadczy o wystąpieniu wspólnych interesów gospodarczych między tymi wszystkimi podmiotami. "Bez udziału tych podmiotów Nord Stream 2 nie byłby w stanie funkcjonować i prowadzić projektu budowy gazociągu w ramach Unii Europejskiej, a zatem prawdopodobnie w ogóle by nie powstał – ocenił.

Zaznaczył też, że decyzja nie ma aspektu politycznego. "Działamy w granicach prawa antymonopolowego i nie uwzględniamy skutków politycznych. To nie jest nasza materia. (...) Tego typu decyzji nie konsultujemy ani nie uwzględniamy wymiaru politycznego" - powiedział, zaznaczając, że UOKiK ma zagwarantowaną niezależność.

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg miał być gotowy do końca 2019 roku. Jednocześnie Rosja zamierzała znacznie ograniczyć przesyłanie gazu tranzytem rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.

Podczas ogłoszenia decyzji o karze UOKiK przypomniał też historię dochodzenia antymonopolowego w tej sprawie. W 2015 r. do UOKiK wpłynął wniosek sześciu spółek o zgodę na utworzenie wspólnego przedsiębiorcy odpowiedzialnego za budowę i eksploatację gazociągu Nord Stream 2. W 2016 r. Prezes Urzędu wydał zastrzeżenia do koncentracji, w których uznał, że planowana transakcja może doprowadzić do ograniczenia konkurencji i przedstawił zastrzeżenia. Przedsiębiorcy wycofali wniosek, co w praktyce oznaczało zakaz połączenia. Tymczasem niedługo potem pojawiły się informacje, że niedoszli uczestnicy transakcji podpisali umowę na finansowanie gazociągu. W związku z tym wszczęto postępowanie przeciw Gazpromowi i jego pięciu kontrahentom o dokonanie transakcji bez zgody Prezesa UOKiK.

W trakcie trwania postępowania Prezes UOKiK kilkakrotnie zwracał się o dokumenty istotne dla sprawy do wszystkich sześciu podmiotów. Dwa z nich: Gazprom oraz Engie Energy odmówiły udzielenia informacji ważnych dla prowadzonego postępowania, za co zostały ukarane łącznie karą 385 mln zł. (PAP)

autor: Małgorzata Werner-Woś
 

PAP/Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński