Zażalenie prokuratury na brak aresztu dla Ryszarda Krauze i podejrzanych w sprawie Polnord

2020-10-23 15:36 aktualizacja: 2020-10-23, 22:37
Poznań, 17.10.2020. Były prezes Prokomu Ryszard Krauze (L) wyszedł na wolność po posiedzeniu aresztowym z Sądu Rejonowego w Poznaniu, 17 bm. W dniu 15 bm. na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali biznesmena Ryszarda Krauze, adwokata Romana Giertycha i inne osoby. Zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty dotyczące przywłaszczenia i wyprowadzenia w latach 2010-2014 ze spółki deweloperskiej kwoty ok. 92 mln złotych. Sąd nie uznał argumentów
Poznań, 17.10.2020. Były prezes Prokomu Ryszard Krauze (L) wyszedł na wolność po posiedzeniu aresztowym z Sądu Rejonowego w Poznaniu, 17 bm. W dniu 15 bm. na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali biznesmena Ryszarda Krauze, adwokata Romana Giertycha i inne osoby. Zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty dotyczące przywłaszczenia i wyprowadzenia w latach 2010-2014 ze spółki deweloperskiej kwoty ok. 92 mln złotych. Sąd nie uznał argumentów
Prokuratura Regionalna w Poznaniu poinformowała w piątek, że złożyła zażalenia na brak aresztu dla Ryszarda Krauze i czterech innych podejrzanych ws. Polnordu. Podejrzany w śledztwie adwokat Roman Giertych decyzją prokuratury został objęty m.in. poręczeniem majątkowym.

Ryszard Krauze oraz adwokat Roman Giertych są wśród 12 zatrzymanych w ub. tygodniu osób podejrzanych o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Przedstawiono im zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy. Podejrzanym grozi za to do 10 lat więzienia.

Po wykonaniu czynności procesowych śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie pięciu z nich: Ryszarda Krauze (zgodził się na publikację danych), Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Wobec podejrzanego w sprawie Romana Giertycha prokuratura zdecydowała o zastosowaniu środków zapobiegawczych w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.

Sąd wniosek prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztowania rozpatrywał w sobotę i nie uwzględnił wniosków prokuratury.

W piątek Prokuratura Regionalna w Poznaniu w przesłanym PAP komunikacie poinformowała o złożeniu zażalenia na sobotnią decyzję sądu i podkreśliła, że niezastosowanie aresztów wobec podejrzanych umożliwi im "wpływanie na prawidłowy tok postępowania, w tym na przeprowadzenie dowodów – zwłaszcza osobowych".

"Obawa o bezprawne wpływanie na bieg śledztwa jest tym bardziej zasadna, że podejrzani usłyszeli zarzuty działania wspólnie i w porozumieniu, w różnych układach personalnych" – wskazano.

Prokuratura zaznaczyła również, że zgromadzony dotychczas przez śledczych materiał dowodowy "jednoznacznie wskazuje na popełnienie przez Ryszarda K. i jego wspólników przestępstwa wyprowadzenia pieniędzy ze spółki Polnord i działania na szkodę jej akcjonariuszy".

"W sprawach dotyczących poważnych przestępstw gospodarczych zagrożonych wysoką karą pozbawienia wolności stosowanie izolacyjnych środków zapobiegawczych jest działaniem pozwalającym na zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania karnego" – podkreślono w komunikacie.

Wnioski o areszty dla podejrzanych Prokuratura Regionalna w Poznaniu skierowała w związku z prowadzonym od 2017 roku śledztwem, które wszczęto po zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa złożonym przez nowy zarząd pokrzywdzonej spółki giełdowej Polnordu.

Prokuratura poinformowała, że wśród dowodów zgromadzonych w sprawie znajdują się zeznania najbliższych współpracowników biznesmena Ryszarda Krauzego i adwokata Romana Giertycha, dziesiątki tysięcy dokumentów spółek, zabezpieczona korespondencja, dane z kont bankowych, opinie biegłych, a także wyjaśnienia niektórych spośród zatrzymanych w ostatnich dniach podejrzanych.

Zdaniem śledczych, "zebrane dowody w sposób nie budzący wątpliwości wskazują na przywłaszczenie olbrzymich kwot i próbę ukrycia ich źródła poprzez mechanizmy typowe dla przestępstwa prania brudnych pieniędzy".

Postępowanie prowadzone przez poznańską Prokuraturę Regionalną dotyczy dwóch wątków: zakupu bezwartościowych - zdaniem prokuratury - wierzytelności spółki Prokom Investments S.A. w kwocie niemal 73 mln zł i nabycia nieruchomości po zawyżonej cenie niespełna 27 mln zł. (PAP)

autorka: Anna Jowsa