Biedroń: Polska nie wychodzi wzmocniona z negocjacji unijnych

2020-12-11 09:07 aktualizacja: 2020-12-11, 09:14
Poseł Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń Fot. PAP/Radek Pietruszka
Poseł Parlamentu Europejskiego Robert Biedroń Fot. PAP/Radek Pietruszka
Polska z negocjacji unijnych nie wychodzi wzmocniona, tylko wychodzi ośmieszona, z jednym partnerem, Węgrami, których pozycja w UE też jest bardzo słaba - powiedział europoseł, lider Wiosny Robert Biedroń.

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu UE doszło w czwartek do porozumienia przywódców unijnych w sprawie budżetu UE na lata 2021-27 i funduszu odbudowy. Premier Mateusz Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku wskazał, że to podwójny sukces, bo Polska otrzyma 770 mld zł, po drugie te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami, a konkluzje Rady Europejskiej blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości "wbrew Polsce". Dodał, że Komisja Europejska będzie zobowiązana do stosowania kryteriów dokładnie odpowiadających konkluzjom RE.

Europoseł Robert Biedroń, który był w piątek gościem programu Onet Rano, mówił, że w Parlamencie Europejskim przed szczytem UE w sprawie budżetu "wszyscy mieli wrażenie, że powstaje kolejny rozdział książki o Don Kichocie i Sancho Pansie".

"Że to jest walka z wiatrakami, a Morawiecki siada na osła w gumofilcach i pędzi przeciwko wiatrakom, bo to była straceńcza walka z wiatrakami" - powiedział Biedroń.

"Ale kto miękiszonem wojuje, ten od miękiszona ginie, tak też się stało" 

Przypomniał, że "już 21 lipca skończyły się negocjacje, nikt ich otwierać nie chciał", ale na szczęście "rozsądek liderek i liderów Unii uratował budżet dla Polski".

"Polska na pewno z tych negocjacji nie wychodzi wzmocniona, wychodzimy ośmieszeni, wychodzimy osłabieni, wychodzimy z jednym partnerem, Węgrami, których pozycja w UE też jest bardzo słaba. Takich negocjacji w historii, odkąd jesteśmy w UE, Polska jeszcze nie prowadziła" - ocenił Biedroń.

W konkluzjach szczytu dot. budżetu UE zawarto m.in. zapisy dotyczące tzw. mechanizmu praworządności. Jeden z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów. Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.

Jak informował premier Mateusz Morawiecki, na mocy konkluzji Komisja Europejska zobowiązuje się do przełożenia ich zapisów na legislację i do stosowania rozporządzenia w sprawie warunkowości wyłącznie, kiedy będzie ono zgodne z konkluzjami. (PAP)

Autor: Piotr Śmiłowicz