PAP: W przypadku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub.r. dotyczącego przepisu o dopuszczalności aborcji, wyjątkowo długo czekaliśmy na uzasadnienie pisemne. Jakie były powody trzymiesięcznego oczekiwania na pisemne uzasadnienie w tej, budzącej tak duże społeczne emocje, sprawie?
Julia Przyłębska: Trybunał wydaje orzeczenie po niejawnej naradzie sędziów składu orzekającego. Narada obejmuje dyskusję i głosowanie nad mającym zapaść orzeczeniem i zasadniczymi motywami rozstrzygnięcia oraz sporządzenie orzeczenia. W czasie publicznego ogłaszania wyroku w ustnym uzasadnieniu orzeczenia sędzia sprawozdawca podaje zasadnicze motywy orzeczenia oraz informuje o złożeniu zdań odrębnych. Sędzia Trybunału, który zgłosił zdanie odrębne, przedstawia jego zasadnicze motywy.
Uzasadnienie w formie pisemnej podpisane zostało przez wszystkich sędziów w dniu 3 grudnia 2020 r. Każdy z sędziów miał możliwość zapoznania się ze wstępnymi projektami orzeczenia oraz mógł wziąć udział w dyskusji nad projektem przed jego podpisaniem. Pierwsze pisemne uzasadnienie zdania odrębnego, jak już Państwo dowiedzieli się z wcześniejszych komunikatów, złożone zostało w dniu 3 grudnia 2020 r. a ostatnie 27 stycznia br. Wyrok wraz z uzasadnieniem i zdaniami odrębnymi publikowany jest na stronie Trybunału Konstytucyjnego.
Twierdzenie, że termin publikacji uzasadnienia wyznaczany jest przez polityków, jak i sugestia, że autorstwo tekstu uzasadnienia jest niepewne, są całkowicie nieprawdziwe i noszą znamiona pomówienia dziennikarskiego. W Trybunale Konstytucyjnym po objęciu przeze mnie funkcji Prezesa zakończył się proceder zamawiania projektów wyroków i uzasadnień poza Trybunałem. Autorami orzeczeń wraz z uzasadnieniami są wyłącznie sędziowie Trybunału.
PAP: Jak odniesie się Pani do słów swego poprzednika na stanowisku prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, który ocenił, że orzeczenie zapadłe 22 paź)dziernika ub.r. nie było wyrokiem, m.in. z powodu niewyłączenia ze sprawy sędzi Krystyny Pawłowicz, która podpisała wcześniej, jako poseł, wniosek do TK dotyczący przepisów o aborcji? W piątek Lewica złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez Panią przestępstwa w związku z wyrokiem TK ws. aborcji. Zdaniem Lewicy prezes Trybunału przekroczyła uprawnienia funkcjonariusza publicznego doprowadzając do wydania tego wyroku w sposób wadliwy. Chodzi o dopuszczenie niektórych sędziów do orzekania w tej sprawie. Jak Pani odniesie się do tych zarzutów? Czy skład został powołany prawidłowo?
J.P.: Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński formułuje całkowicie bezzasadne zarzuty, zresztą nie po raz pierwszy. To właśnie on nie dopuszczając do orzekania trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego łamał Konstytucję. W sprawie o sygnaturze akt K 1/20 Trybunał Konstytucyjny orzekał w pełnym składzie. Prezes Trybunału nie może samodzielnie ograniczać udziału sędziów w orzekaniu. Wyłączenie sędziego Trybunału następuje z mocy ustawy albo na wniosek. We wskazanym przypadku w rachubę wchodziło co najwyżej wyłączenie na wniosek. W sprawie tej jednak żaden uczestnik postępowania nie zgłosił takiego wniosku. Należy pamiętać, że o takim wyłączeniu sędziego nie decyduje prezes a Trybunał Konstytucyjny, czyli sędziowie, w odpowiednim postępowaniu i zawsze tylko po wniesieniu stosownego wniosku. Formułowane przez posłów komentarze, fałszywe oskarżenia to jawne łamanie praworządności. Powtarzanie nieprawdziwych informacji podważających status sędziów czy prawomocność wyboru prezesa Trybunału Konstytucyjnego to wyraz bezsilności merytorycznej, a jednocześnie poczucia bezkarności.
PAP: W jakich przypadkach, po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego, aborcja jest w Polsce legalna?
Julia Przyłębska: Zgodnie z ustawą z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży aborcja może być dokonana wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, a także gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
PAP: Jak ocenia Pani przebieg protestów po orzeczeniu i publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji? Co sądzi Pani o wtargnięciu kilku protestujących na teren Trybunału Konstytucyjnego?
J.P.: To naruszenie konstytucyjnych fundamentów państwa prawa. Wszystkie te bezprawne działania kierowane są nie tylko stricte przeciwko Trybunałowi Konstytucyjnemu, ale przeciwko społeczeństwu, które chce żyć w normalnym, praworządnym państwie.
Autor: Tomasz Grodecki
liv/