Wicepremier zaznaczył, że jego pobyt w szpitalu w związku z COVID-19 był dość krótki i dlatego mógł już wrócić do obowiązków. "W szpitalu miałem bardzo dobrą opiekę. Z jednej strony wreszcie był czas, by przeczytać kilka zaległych książek, co jest bardzo pozytywne, ale z drugiej - pobyt w szpitalu nie jest niczym miłym" - powiedział.
"Widziałem, jak trudną walkę o życie pacjentów toczą medycy. Dlatego raz jeszcze apeluję do wszystkich - uważajcie na siebie i pilnujcie zaleceń epidemicznych" - podkreślił Sasin.
Jak wskazał, COVID-19 to bardzo zdradliwa choroba i nie u wszystkich przebiega lekko. "Codziennie setki ludzi odchodzą. Moja rekonwalescencja potrwa jeszcze kilka tygodni, ale czuję się na tyle dobrze, że mogłem wrócić do pracy" - mówił wicepremier.(PAP)
io/