Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, którego konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek ma trafić m.in. do NFZ, a także na Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków; utworzony ma zostać także Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Znaczna część prywatnych mediów w środę protestowała we wspólnej akcji "Media bez wyboru", będącej odpowiedzią na zapowiedź przygotowania przez rząd tego projektu.
Szef KPRM został zapytany w Programie Trzecim Polskiego Radia, czy rząd bierze pod uwagę wycofanie się z projektu podatku od reklam choćby dlatego, że w samej Zjednoczonej Prawicy mogą być kłopoty z przyjęciem tego rozwiązania. "Przypomnę, że znajdujemy się w fazie prekonsultacji. Do 16 lutego są zbierane wszystkie informacje" - mówił.
Wyjaśniając na czym polegają prekonsultacje Dworczyk powiedział, że "to jest taka faza, która jeszcze nie jest fazą konsultacji międzyresortowych i społecznych". "To jest projekt ustawy wpisany dopiero do wykazu prac rządu" - przypomniał.
Polityk był także zapytany, czy były rozmowy z zainteresowanymi stronami w sprawie tego podatku. "W Ministerstwie Finansów trwają takie konsultacje. Wiem, że przedstawiciele niektórych gazet i niektórych telewizji byli na spotkaniach w Ministerstwie Finansów i tam toczy się dyskusja" - odpowiedział. Dopytywany, czy byli przed protestem czy już po proteście, szef KPRM przyznał, że nie zna szczegółów, bo to MF prowadzi te rozmowy. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski
liv/