Czy można nie dotrzymać zawartej umowy ze względu na sytuację nadzwyczajną? W pewnych, wyjątkowych okolicznościach - można.
Taki wyrok to w polskim sądownictwie to rzadkość.
Jak podaje portal money.pl właścicielką niewielkiego (około 30m2) sklepu odzieżowego przy nadmorskiej promenadzie w Świnoujściu jest Magdalena Ossowska.
Pani Magdalenie przed pandemią wiodło się dobrze, klientkami sklepu z odzieżą i galanterią były głównie niemieckie turystki.
Sytuacja uległa zmianie gdy 16 marca ubiegłego roku wszyscy turyści wrócili do siebie, a pani Magdalena musiała zamknąć sklep na kilka miesięcy, a Świnoujście, które żyje głównie z zagranicznych turystów, całkowicie się wyludniło.
Właścicielka butiku poinformowała najemcę, że nie jest w stanie płacić blisko 12 tys. zł miesięcznie (9 tys. zł czynsz plus opłaty za media i podatki) - czytamy na portalu money.pl.
Najemca nie chciał słyszeć o obniżeniu opłat, zaproponował rozłożenie ich w czasie. To nie rozwiązało problemu. Pani Magdalena nie miała praktycznie żadnych przychodów, zwolniła cały personel a, ją samą musiała utrzymywać rodzina.
Jak czytamy na portalu właścicielka płaciła tyle, ile mogła, tj. po 2 tys. zł miesięcznie plus VAT. Nie było to wystarczające dla właściciela nieruchomości.
Wysyłał jej kolejne faktury, monity, wezwania, aż w końcu, gdy tylko sądy wznowiły działalność, zaczął ściągać dług przy pomocy komornika.
Z konta bankowego pani Magdaleny komornik pobrał ok. 21 tys. zł, w tym ok. 15 tys. zł z tarczy antykryzysowej, a następnie jeszcze 3,7 tys. zł - czytamy.
Pani Magdalena wniosła pozew do sądu o zmianę umowy najmu. Posłużył tu art. 357 par. 1 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że sąd może zmienić warunki umowy, jeśli zaszły nadzwyczajne zmiany w stosunkach pomiędzy stronami spowodowane niezwykłymi okolicznościami, które rzadko się zdarzają.
Sąd za zdarzenie wyjątkowe uznał pandemię koronawirusa i w konsekwencji utratę dochodów
Sąd w Szczecinie podkreślił, że zawierając umowę w 2012 r. strony nie mogły przewidzieć takiej nadzwyczajnej sytuacji, jaką jest pandemia, w związku z tym żadna ze stron nie zawiniła, nie dochowując warunków umowy.
Sąd w miesiącach wskazanych przez panią Magdalenę obniżył w pozwie czynsz z 9 tys. zł do 2 tys. zł za jeden miesiąc najmu oraz do 2,9 tys. zł w kolejnych dwóch miesiącach. Wyrok nie jest prawomocny.
Druga strona wystąpiła do sądu o uzasadnienie, zatem będzie się od niego prawdopodonie odwoływała.
Czytaj więcej na https://www.money.pl/gospodarka/sady-sad-obnizyl-kobiecie-czynsz-za-wynajmowany-lokal-o-ponad-6-tys-zl-miesiecznie-6614122551638560a.html
liv/