Sąd z powodu pandemii obniżył czynsz za wynajem lokalu z 9 tysięcy na 2 tysiące złotych

2021-03-04 11:34 aktualizacja: 2021-03-04, 13:33
Sąd Rejonowy Fot. PAP/Adam Warżawa
Sąd Rejonowy Fot. PAP/Adam Warżawa
Właścicielka niewielkiego butiku w Świnoujściu w wyniku pandemii, braku dochodów i utraty klientów nie była w stanie płacić wysokiego czynszu. Właściciel lokalu nie zgadzał się na obniżkę. Właścicielka złożyła pozew do sądu, by ten zmienił niekorzystną dla niej umowę. Sąd obniżył wysokość czynszu z 9 tys. do ponad 2 tys. zł miesięcznie - pisze portal money.pl.

Czy można nie dotrzymać zawartej umowy ze względu na sytuację nadzwyczajną? W pewnych, wyjątkowych okolicznościach - można. 

Taki wyrok to w polskim sądownictwie to rzadkość.

Jak podaje portal money.pl właścicielką niewielkiego (około 30m2) sklepu odzieżowego przy nadmorskiej promenadzie w Świnoujściu jest Magdalena Ossowska.

Pani Magdalenie przed pandemią wiodło się dobrze, klientkami sklepu z odzieżą i galanterią były głównie niemieckie turystki. 

Sytuacja uległa zmianie gdy 16 marca ubiegłego roku wszyscy turyści wrócili do siebie, a pani Magdalena musiała zamknąć sklep na kilka miesięcy, a Świnoujście, które żyje głównie z zagranicznych turystów, całkowicie się wyludniło.

Właścicielka butiku poinformowała najemcę, że nie jest w stanie płacić blisko 12 tys. zł miesięcznie (9 tys. zł czynsz plus opłaty za media i podatki) - czytamy na portalu money.pl.

Najemca nie chciał słyszeć o obniżeniu opłat, zaproponował  rozłożenie ich w czasie. To nie rozwiązało problemu. Pani Magdalena nie miała praktycznie żadnych przychodów, zwolniła cały personel a, ją samą musiała utrzymywać rodzina.  

Jak czytamy na portalu właścicielka płaciła tyle, ile mogła, tj. po 2 tys. zł miesięcznie plus VAT. Nie było to wystarczające dla właściciela nieruchomości.

Wysyłał jej kolejne faktury, monity, wezwania, aż w końcu, gdy tylko sądy wznowiły działalność, zaczął ściągać dług przy pomocy komornika.

Z konta bankowego pani Magdaleny komornik pobrał ok. 21 tys. zł, w tym ok. 15 tys. zł z tarczy antykryzysowej, a następnie jeszcze 3,7 tys. zł - czytamy.

Pani Magdalena wniosła pozew do sądu o zmianę umowy najmu.  Posłużył tu art. 357 par. 1 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że sąd może zmienić warunki umowy, jeśli zaszły nadzwyczajne zmiany w stosunkach pomiędzy stronami spowodowane niezwykłymi okolicznościami, które rzadko się zdarzają. 

Sąd za zdarzenie wyjątkowe uznał pandemię koronawirusa i w konsekwencji utratę dochodów 

Sąd w Szczecinie podkreślił, że zawierając umowę w 2012 r. strony nie mogły przewidzieć takiej nadzwyczajnej sytuacji, jaką jest pandemia, w związku z tym żadna ze stron nie zawiniła, nie dochowując warunków umowy.

Sąd w miesiącach wskazanych przez panią Magdalenę obniżył w pozwie czynsz z 9 tys. zł do 2 tys. zł za jeden miesiąc najmu oraz do 2,9 tys. zł w kolejnych  dwóch miesiącach. Wyrok nie jest prawomocny.

Druga strona wystąpiła do sądu o uzasadnienie, zatem będzie się od niego prawdopodonie odwoływała.

Czytaj więcej na https://www.money.pl/gospodarka/sady-sad-obnizyl-kobiecie-czynsz-za-wynajmowany-lokal-o-ponad-6-tys-zl-miesiecznie-6614122551638560a.html

liv/

 

 

TEMATY: