Wiceminister klimatu dla „GPC”: czy faktycznie myślimy o tym, jak chronić polską przyrodę?

2021-03-16 09:13 aktualizacja: 2021-03-16, 09:18
Sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Małgorzata Golińska (P). Fot. PAP/Marcin Bielecki
Sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Małgorzata Golińska (P). Fot. PAP/Marcin Bielecki
Zdecydowana większość gremiów naukowych wypowiada się przeciwko wprowadzeniu zarządzania populacją wilka poprzez odstrzał – mówi w rozmowie z wtorkową „Gazetą Polską Codziennie” wiceminister klimatu I środowiska Małgorzata Golińska.

"Decyzję o całkowitej ochronie wilka podjęliśmy lata temu. Czy istnieje jakiś cel ochrony wilka? Jak każda decyzja, tak i ta czemuś służyła. Mam wrażenie, że nie temu, by wilki żywiły się psami. Istnieje jakaś wizja celu?" – zapytała "GPC".

"(…) Ewentualna decyzja o dopuszczeniu do regulowania liczebności krajowej populacji wilka musi zostać podjęta na podstawie analizy ryzyk z tym związanych, obiektywnych danych dotyczących liczebności, rozmieszczenia oraz zmian liczebności tego gatunku w Polsce (…)" – odpowiada wiceminister klimatu i środowiska Małgorzata Golińska.

Dodaje, że ocenie powinna również podlegać "rola wilka, jako naturalnego selekcjonera zwierzyny, w tym gatunków łownych stanowiących naturalny rezerwuar pożywienia dla tego drapieżnika".

Podkreśla, że "jak dotąd zdecydowana większość gremiów naukowych wypowiada się przeciwko wprowadzeniu zarządzania populacją wilka poprzez odstrzał".

"Obecne rozwiązania pozwalające łagodzić punktowe konflikty na styku wilk–człowiek, m.in. w drodze wydawanych zezwoleń na płoszenie lub zabijanie, uznano za wystarczające – nie wykluczając, że taka zmiana może nastąpić w przyszłości" – powiedziała wiceszefowa ministerstwa klimatu i środowiska.

Zaznaczyła, że "dzisiaj nie ma potrzeby podejmowania systemowych zmian i zdejmowania ochrony ścisłej z wilka". „To oczywiście nie oznacza, że nie powinniśmy sytuacji monitorować i za kilka lat w razie potrzeby być może wrócić do tej dyskusji” - oznajmiła. (PAP)

mmi/