Sąd zwrócił wniosek dotyczący wygaszenia kadencji prezesa Porozumienia. "To koniec cyrku Adama Bielana"

2021-04-02 14:30 aktualizacja: 2021-04-02, 17:07
Jarosław Gowin (P) i Adam Bielan (L). Fot.  PAP/Piotr Polak
Jarosław Gowin (P) i Adam Bielan (L). Fot. PAP/Piotr Polak
Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował w piątek dziennikarzy, że sąd zwrócił z powodów formalnych wniosek Adama Bielana, dotyczący wygaszenia kadencji prezesa Porozumienia Jarosława Gowina, nie domagając się nawet jego uzupełnienia. To koniec cyrku Adama Bielana - skomentował.

Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek przedstawił dziennikarzom pisemne uzasadnienie Sądu Okręgowego, który zwrócił wniosek Adama Bielana w sprawie wygaszenia kadencji Jarosława Gowina.

Jak poinformował, z uzasadnienia sądu wynika, że "by Adam Bielan miał rację i jego wniosek okazał się skuteczny, podpis pod wnioskiem Adama Bielana powinien złożyć Jarosław Gowin".

Ponieważ jednak sąd uznał, że podpisu Gowina pod wnioskiem Bielana nie będzie, zwrócił wniosek jako złożony przez osobę nieumocowaną do reprezentowania partii, uznając za zbędne wzywanie do uzupełnienia braków - relacjonował Strzeżek. "Zatem dzisiaj 2 kwietnia 2021 roku absolutnie już możemy uznać cyrk Adama Bielana za zakończony" - powiedział.

Po świętach odbędzie się konwencja krajowa Porozumienia 

Pytany, co z trzema ministrami zasiadającymi wciąż w rządzie (Jacek Żalek, Zbigniew Gryglas, Michał Cieślak) powiedział, że Porozumienie traktuje tych trzech ministrów jako zasiadających w rządzie z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości. "W najbliższym czasie, po świętach mamy konwencję krajową, być może wtedy zaprezentujemy naszych kandydatów do rządu, w zamian za tych trzech wyrzuconych przez nas ministrów. Cyrk Adama Bielana kończy działalność, a ci ministrowie albo zostaną zdymisjonowani, albo PiS przyzna, że to ich ministrowie" - powiedział.

Pytany, czy możliwe jest założenie przez Adama Bielana partii, która będzie czwartym partnerem w Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że "barierą przy zakładaniu partii jest zebranie tysiąca podpisów". "Podejrzewam, że zebranie tylu podpisów przerośnie możliwości organizacyjne Adama Bielana, bo w tej chwili pełna liczebność cyrku Adama Bielana to jest sam Bielan, Kamil Bortniczuk i Zbigniew Gryglas" - podkreślił Strzeżek.

Pytany o rozmowy Porozumienia z Pawłem Kukizem Strzeżek zaznaczył, że "Jarosław Gowin jest w stałym kontakcie z Pawłem Kukizem". "Jesteśmy na finiszu podpisywania współpracy programowej, myślę, że jak w przyszłym tygodniu się spotkamy to takie porozumienie programowe między Porozumieniem Jarosława Gowina i ruchem Pawła Kukiza będziemy mogli pokazać" - zapowiedział.

W uzasadnieniu do postanowienia SO w Warszawie stwierdził, że upływ kadencji Jarosława Gowina nie jest równoznaczny z wygaśnięciem mandatu. "Podstawowe zaś znaczenie dla oceny, kto obecnie umocowany jest do działania w imieniu partii ma nie to, czy kadencja Prezesa partii się zakończyła, lecz, czy upływ kadencji spowodował wygaśnięcie jego mandatu" - czytamy w uzasadnieniu.

Ponadto według SO w Warszawie wygaśnięcie mandatu - zgodnie ze statutem partii - nastąpiłby wraz z wyborem nowego prezesa partii. Sąd stwierdził, że "niemożność wykonywania mandatu", na którą wskazywał Adam Bielan nie może odnosić się do upływu kadencji, lecz do przyczyn obiektywnych spowodowanych np. stanem zdrowia.

"Znamienne jest, że choć w chwili obecnej Adam Bielan wskazuje, iż Jarosław Gowin od 26 kwietnia 2018 roku nie jest upoważniony do reprezentowania partii, w związku z upływem kadencji, to wcześniej okoliczność ta nie była w ogóle podnoszona, a Adam Bielan nie kwestionował uprawnienia Jarosława Gowina do reprezentowania partii. Tymczasem, zgodnie z par. 21 ust.1 statutu Kongres, w zakresie kompetencji którego leży wybór Prezesa, zwoływany jest przez Zarząd Krajowy, w skład którego jako Przewodniczący Konwencji Krajowej wchodził Adam Bielan" - czytamy w uzasadnieniu.

Bielan nie miał zastrzeżeń 

Ponadto SO w Warszawie wskazał na dwa posiedzenia Zarządu Krajowego Porozumienia - z grudnia 2019 r. i października 2020 r., w których brał udział Adam Bielan, który nie zwracał wówczas zastrzeżeń do faktu, że Jarosław Gowin na tych posiedzeniach występował w roli Porozumienia. Według Bielana działo się to już po upływie kadencji Gowina jako prezesa partii.

"W świetle okoliczności przytoczonych we wniosku, Adama Bielana nie można zdaniem sądu uznać za umocowanego do działania w imieniu partii" - czytamy w uzasadnieniu. SO przypomniał również swoje wcześniejsze postanowienie o braku spełnienia przez wniosek Bielana wymogów formalnych.

"Normalną konsekwencją stwierdzenia, że wniosek dotknięty jest brakiem formalnym jest wezwanie do jego usunięcia. Uwzględniając jednak specyficzne okoliczności sprawy niniejszej, oczywisty fakt, że Jarosław Gowin nie złoży podpisu pod wnioskiem skierowanym do sądu przez Adama Bielana, sąd uznał wzywanie do uzupełnienia braków formalnych wniosku, poprzez podpisanie go przez osobę umocowaną do działania w imieniu partii, czyli Jarosława Gowina za zbędne i zwrócił wniosek, jako złożony przez osobę nieumocowaną do reprezentowania partii" - czytamy w uzasadnieniu do postanowienia. (PAP)

Autorzy: Piotr Śmiłowicz, Mateusz Roszak

mmi/