W Korei Południowej szczepionka firmy AstraZeneca tylko dla osób w wieku ponad 30 lat

2021-04-12 11:35 aktualizacja: 2021-04-12, 12:55
Szczepienia w Seulu. Fot. PAP/EPA/YONHAP
Szczepienia w Seulu. Fot. PAP/EPA/YONHAP
Władze Korei Płd. wznowiły podawanie szczepionki na Covid-19 firmy AstraZeneca osobom przed 60. rokiem życia, ale ustaliły dolną granicę wieku na 30 lat. Może to opóźnić szczepienia ponad pół miliona młodych ludzi – podały w poniedziałek lokalne media.

Około 135 tys. Koreańczyków, którzy dostali już pierwszą dawkę szczepionki firmy AstraZeneca, otrzyma też drugą dawkę, o ile po pierwszej nie wystąpiły u nich zakrzepy krwi – przekazał dziennik „Dzoson Ilbo”.

Decyzja ogłoszona w niedzielę przez Koreańską Agencję Kontroli Chorób (KDCA) prawdopodobnie opóźni jednak szczepienia nawet 640 tys. młodych osób, które miały przyjąć pierwszą dawkę preparatu brytyjsko-szwedzkiego koncernu w drugim kwartale roku.

Władze w Seulu wstrzymały w ubiegły czwartek podawanie tego specyfiku osobom w wieku 60 lat i młodszym, ponieważ Europejska Agencja Leków (EMA) ogłosiła, że bardzo rzadkim skutkiem ubocznym preparatu są zakrzepy krwi.

Trzy przypadki zakrzepów krwi po szczepieniu preparatem AstraZeneca

W Korei Płd. zgłoszono jak dotąd trzy przypadki zakrzepów krwi wśród osób zaszczepionych preparatem firmy AstraZeneca, w tym u dwóch w wieku 20-30 lat. Co najmniej jedną dawkę szczepionki brytyjsko-szwedzkiego koncernu przyjęło tam jak dotąd prawie 917 tys. ludzi.

Południowokoreańskie służby sanitarne zdecydowały się na wznowienie szczepień osób między 30. a 60. rokiem życia w obawie, że dalsze opóźnienia mogłyby uniemożliwić osiągnięcie zakładanego celu w postaci wytworzenia w kraju odporności zbiorowej do listopada – pisze „Dzoson Ilbo”.

W przypadku osób po 30. roku życia Seul przychylił się do opinii EMA, że korzyści ze stosowania preparatu firmy AstraZeneca przewyższają ryzyko. W przypadku osób młodszych ocenił natomiast, że ryzyko zakrzepów krwi przewyższa korzyści ze szczepienia – podała południowokoreańska agencja prasowa Yonhap. (PAP)

autor: Andrzej Borowiak

mst/