Europejskie Centrum Wolności Prasy i Mediów (ECPMF) odnotowało w zeszłym roku znaczny wzrost ataków na dziennikarzy w Niemczech. Stowarzyszenie wymienia w swojej analizie za rok 2020 - 69 ataków fizycznych. To najwyższa liczba od czasu rozpoczęcia badań sześć lat temu - informuje telewizja ARD. W 2019 roku odnotowano 14 przypadków, a w 2018 zarejestrowano 26 ataków.
Departament Stanu USA poproszony przez PAP o komentarz w tej sprawie wskazał, że dla Stanów Zjednoczonych wolność słowa, w tym prasy to „kluczowy element dynamicznie funkcjonującej demokracji”. „Pokojowe, dostatnie i integracyjne społeczeństwa zależą od swobodnego przepływu informacji i idei, w tym swobody poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji” - zaznaczono.
"Wolność słowa zagrożona"
Jak dodało biuro prasowe instytucji, wolność słowa jest „nadal zagrożona w wielu częściach świata”. „W tym poprzez coraz częstsze stosowanie przez rządy cenzury, inwigilacji, restrykcyjnych przepisów oraz zatrzymań, ścigania i stosowania przemocy wobec dziennikarzy, obrońców praw człowieka i działaczy obywatelskich” - podkreślono.
Według Departamentu Stanu wolna i „profesjonalna” prasa jest „kluczową instytucją, która wspiera zdrowe demokracje”. „Zapewnia wyborcom możliwość podejmowania świadomych decyzji i rozliczania urzędników państwowych” - dodano.
„Administracja Biden-Harris stawia demokrację i prawa człowieka w centrum polityki zagranicznej USA. Oprócz skupienia się na wolności mediów i wolności słowa w naszych programach i zaangażowaniu dyplomatycznym, będziemy współpracować z partnerami międzynarodowymi w stosunkach dwustronnych i wielostronnych, aby zachęcić do silnego i trwałego wsparcia dla wolności mediów i słowa” - podsumowało biuro prasowe. (PAP)
io/