Decyzja podjęta przez rząd na piątkowym posiedzeniu jest związana z sytuacją, jaka zaistniała 23 maja podczas rejsu Ateny-Wilno obsługiwanym przez linie Ryanair, i ma na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa lotów i pasażerów - czytamy w komunikacie na rządowym portalu.
Zakaz wykorzystywania przestrzeni powietrznej Ukrainy przez samoloty zarejestrowane na Białorusi wejdzie w życie o północy 29 maja.
Jak podkreśla ukraińska redakcja BBC, krok ten poważnie uderzy w białoruskie linie Belavia, które zarabiały na lotach do kurortów w Egipcie czy Turcji. Teraz Belavia będzie zmuszona do lotów przez Rosję - wskazuje serwis.
Wcześniej - o północy z wtorku na środę - Ukraina zawiesiła połączenia lotnicze z Białorusią. Premier Denys Szmyhal przekazał, że ukraińskie linie lotnicze i samoloty obejmuje zakaz wykonywania lotów w przestrzeni powietrznej Białorusi. Polecono też, by na lotniskach państwowa straż graniczna przestała obsługiwać pasażerów przybywających z Białorusi i zmierzających do tego kraju.
Po zamknięciu połączeń lotniczych między Ukrainą a Rosją Mińsk był głównym punktem przesiadkowym wykorzystywanym podczas lotów między tymi dwoma krajami.
W niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w stolicy Białorusi wskutek nieprawdziwej informacji o ładunku wybuchowym na pokładzie. Na lotnisku w Mińsku białoruskie władze zatrzymały opozycyjnego aktywistę, dziennikarza i blogera Ramana Pratasiewicza, który był na pokładzie, oraz jego partnerkę. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)
kgr/