Johnson zapewnił, że jego rozmowa z Bidenem, który przybył do Wielkiej Brytanii na szczyt przywódców G7, była "wspaniała". Podkreślił, że Wielka Brytania i USA podzielają wiarę w prawa człowieka, porządek międzynarodowy oparty na zasadach i sojusz transatlantycki.
Powiedział, że określa stosunki obu krajów jako "niezniszczalną relację" lub "głęboką i znaczącą relację". "To relacja, która przetrwała bardzo długi czas i była ważną częścią pokoju i dobrobytu zarówno w Europie, jak i na całym świecie" - powiedział.
Johnson wcześniej dawał do zrozumienia, że preferuje nowy termin zamiast "specjalnych relacji", jakimi od dziesięcioleci określane są stosunki między Wielką Brytanią a USA.
Johnson podkreślał, że prezydent USA nie napominał go w związku z napięciami w Irlandii Północnej wynikłymi w efekcie brexitu, a w szczególności w związku z protokołem północnoirlandzkim, którego zapisy brytyjski rząd kwestionuje. Biden ostrzegł wcześniej, że nowe ustalenia nie powinny zagrażać porozumieniu wielkopiątkowemu z 1998 roku, które pomogło zakończyć trwający od dziesięcioleci konflikt w tej prowincji.
Zapytany, czy Biden wyraził swoje obawy, Johnson powiedział: "Nie, prezydent nie powiedział nic takiego". Brytyjski premier zasugerował, że sposób, w jaki UE wdraża uzgodnione porozumienie, jest "nadmiernie uciążliwy", i powiedział, że choć Wielka Brytania, USA i UE chcą zachować równowagę w Irlandii Północnej, jest mało prawdopodobne, by rozwiązanie tej kwestii zostało znalezione w najbliższych dniach. Dodał jednak, że strony będą w stanie "to wypracować".
Szczyt G7, który odbywa się w miejscowości Carbis Bay w Kornwalii, potrwa do niedzieli. Obecnie przywódcy Wielkiej Brytanii, USA, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Kanady oraz Unii Europejskiej prowadzą indywidualne rozmowy, natomiast formalnie szczyt zacznie się od przyjęcia wieczorem, w którym wezmą udział także brytyjska królowa Elżbieta II, następca tronu książę Karol z księżną Camillą oraz książę William z księżną Kate.
Głównymi tematami rozmów będą odbudowa po pandemii koronawirusa i pomoc biedniejszym krajom w szczepieniach, zapobieganie zmianom klimatycznym oraz poparcie dla wolnego handlu i zapobieganie protekcjonizmowi.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
dors/