Prezydent Haiti Jovenel Moise zastrzelony we własnym domu

2021-07-07 12:24 aktualizacja: 2021-07-07, 15:27
Prezydent Haiti Jovenel Moise. Fot. PAP/EPA/JEAN MARC HERVE ABELARD
Prezydent Haiti Jovenel Moise. Fot. PAP/EPA/JEAN MARC HERVE ABELARD
Prezydent Haiti Jovenel Moise został zamordowany w nocy z wtorku na środę w swej prywatnej rezydencji - poinformował w środę w oświadczeniu p.o. premiera Claude Joseph. Grupa niezidentyfikowanych napastników wtargnęła do rezydencji i zastrzeliła prezydenta.

W ataku ranna została pierwsza dama Martine Moise. Przewieziono ją do szpitala.

Joseph przekazał, że 53-letni "prezydent został zaatakowany przez cudzoziemców, którzy mówili po angielsku i hiszpańsku". Potępił ten "nienawistny, nieludzki i barbarzyński akt". Dodał, że obecnie "sytuacja bezpieczeństwa jest pod kontrolą". Wezwał ludność do zachowania spokoju, wskazując, że utrzymanie porządku publicznego zapewni policja i wojsko.

Do zabójstwa prezydenta doszło, gdy w tym zubożałym karaibskim kraju rośnie fala przemocy na tle politycznym. Jako że Haiti jest głęboko podzielone politycznie i stoi w obliczu narastającego kryzysu humanitarnego i niedoborów żywności, istnieje obawa przed powszechnym nieporządkiem – zwraca uwagę agencja Reutera.

"Podejmowane są wszelkie środki, aby zagwarantować ciągłość państwa i chronić naród" – zapewniał Joseph.

Ubóstwo i polityczna niestabilność wśród przyczyn niepokojów

Reuters podaje, że w stolicy Port-au-Prince słychać było strzały. AP informuje, że w środę we wczesnych godzinach rannych ulice były opustoszałe.

W mieście od dłuższego czasu odnotowuje się wzrost przemocy w sytuacji, gdy gangi walczą między sobą i policją o kontrolę nad ulicami. Ta przemoc była napędzana wzrostem ubóstwa i niestabilności politycznej. Odkąd Moise objął urząd prezydenta w 2017 roku, spotkał się z zaciekłymi protestami, a opozycja oskarżyła go w tym roku o dążenie do ustanowienia dyktatury poprzez przedłużanie mandatu i stawanie się bardziej autorytarnym, czemu ten zaprzeczał - odnotowuje Reuters. 

Moise został wybrany na jesieni 2016 r., ale objął urząd w lutym 2017 r.; według opozycji powinien zakończyć kadencję w 2021 r.

AFP wskazuje, że najbiedniejszy na kontynencie amerykańskim kraj nękany jest brakiem bezpieczeństwa, zwłaszcza porwaniami dla okupu dokonywanymi przez praktycznie bezkarne gangi. Moise oskarżany był o bezczynność w obliczu kryzysu. 

W obawie, że kraj zmierza ku anarchii, Rada Bezpieczeństwa ONZ, USA i UE wezwały do przeprowadzenia wolnych i przejrzystych wyborów parlamentarnych i prezydenckich do końca 2021 r. Jovenel Moise ogłosił w poniedziałek nominację nowego premiera, Ariela Henry'ego, z misją przeprowadzenia wyborów.(PAP)

dors/