![Strumień lawy spływa po zboczach, gdy wybucha wulkan Etna, widziany z Milo, niedaleko Katanii, Sycylia, Włochy. Fot. PAP/EPA/Orietta Scardino](/sites/default/files/styles/main_image/public/202107/pap_20210221_07G.jpg?h=5bd08241&itok=n_s33RtN)
"Kiedy trwała zabawa z okazji awansu Azzurrich do finału mistrzostw, Etna dała pokaz fajerwerków podczas swojej 44. aktywności począwszy od 16 lutego"- tak wydarzenie to podsumował po piłkarsku ekspert z włoskiego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii Boris Behncke.
Urodzony w Niemczech i mieszkający w Katanii ekspert podkreślił, że aktywność wulkaniczna w nocy z wtorku na środę była jedną z najsilniejszych w drugiej fazie, która zaczęła się 19 maja. Jak zauważył wulkanolog, to była wyjątkowo "energetyczna, niemal nieprzerwana kanonada". Przyznał, że siła wybuchów i odczuwalnych wstrząsów wywołała też niepokój wśród miejscowej ludności.
"To był jednak tylko kolejny epizod" - wyjaśnił Behncke. Zbiegł się w czasie z hucznym świętowaniem sukcesu włoskich piłkarzy w całym kraju. (PAP)
liv/