"Konflikt Kaczyńskiego z Tuskiem nie służy dzisiaj Polsce, trzeba go zakończyć i wybrać zupełnie inne rozwiązania. I programowe i personalne" – powiedział Girzyński w TVN24. "Coraz więcej ludzi to dostrzega, zarówno w elektoracie Prawa i Sprawiedliwości, jak i innych ugrupowań szeroko rozumianej opozycji" - dodał poseł.
Według niego, to wszystko spowoduje powstanie zupełnie nowego ruchu politycznego, który naprawdę naszą scenę polityczną odmieni na lepsze.
Girzyński pytany, czy nie wróci do PiS, gdyby prezes Kaczyński to jego zaprosił na kilkugodzinną rozmowę, tak jak posła Arkadiusza Czartoryskiego, który wrócił po 12 dniach do partii odparł: "Nie mam takich zamiarów, co nie znaczy, że jeśli prowadzone są takie rozmowy ze strony PiSu, czy innych ugrupowań, to że nie biorę w nich udziału".
Zaznaczył, że robi to, bo jest zdania, że w polityce trzeba rozmawiać. "My w polityce za mało rozmawiamy" - ocenił poseł.
"Byłoby jeszcze lepiej, żeby Jarosław Kaczyński zamiast mnie zapraszać na tego typu rozmowy, zaprosił wreszcie Donalda Tuska. By ci panowie się pogodzili, dawne urazy odłożyli na bok i wreszcie zaczęli wypracowywać jakieś konkretne rozwiązania, bo tkwienie w tym konflikcie nie jest dobre dla polskiej przyszłości" - podkreślił Girzyński.
Dopytywany, czy to znaczy, że nie wyklucza powrotu do PiS, gdyby dostał propozycję od Kaczyńskiego powiedział, że wyklucza swój powrót na ten moment. Jak jednocześnie dodał, w polityce nie można wykluczyć żadnych rozmów.
"Nie można wykluczyć żadnych rozmów, bo jeśli ktoś to robi, robi tak, jak Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, którzy powiedzieli 15 lat temu: albo jeden, albo drugi. Jeden stał się antyPiSem, a drugi antyPlatformą. To jest coś, co nie powinno mieć w polityce miejsca" - podkreślił poseł.
"Warto rozmawiać" – dodał.(PAP)