Straty sieci kolejowej Deutsche Bahn wynoszą około 1,3 miliarda euro, pisze dziennik "Bild" i agencja dpa. Szkody na drogach i autostradach wynoszą kilkaset milionów euro, informują media, powołując się na wewnętrzne szacunki ministerstwa transportu.
Zakłócenia w ruchu kolejowym w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie będą prawdopodobnie trwały jeszcze przez dłuższy czas. Według informacji Deutsche Bahn (DB) dotyczy to torów o długości ponad 600 kilometrów - informuje we wtorek telewizja ARD. Wstępny raport DB ujawnił "poważne uszkodzenia ponad 80 stacji i przystanków, torów o długości ponad 600 kilometrów, zwrotnic, techniki sygnalizacyjnej, nastawni, mostów i pojazdów używanych w ruchu regionalnym, S-Bahn i towarowym". Wciąż jednak nie ma pełnego obrazu sytuacji.
Autostrady mogą być zamknięte miesiącami
Ucierpiały również autostrady. Autostrada A1 w kierunku Koblencji jest całkowicie zamknięta pomiędzy węzłem autostradowym Koeln-West a węzłem autostradowym Erfttal. Również A1 w kierunku Dortmundu jest całkowicie zamknięta pomiędzy węzłem autostradowym Erfttal a węzłem Huerth. Autostrada A61 pomiędzy węzłami Kerpen i Meckenheim jest zamknięta na prawie wszystkich odcinkach w obu kierunkach. Zamknięcia mogą być konieczne przez najbliższe miesiące.
Również sieć telefonii komórkowej na obszarach dotkniętych katastrofą jest nadal słaba - informuje ARD. Operator telefonii komórkowej Vodafone poinformował, że jedna szósta stacji nadawczych jest nadal odcięta od sieci. Wiele miejsc zostało poważnie uszkodzonych lub całkowicie zniszczonych przez powódź. Vodafone wyraża nadzieję, że podstawowe usługi mogą zostać przywrócone na całym obszarze objętym katastrofą w ciągu tego tygodnia.
"Uszkodzenia infrastruktury transportowej mają negatywny wpływ na turystykę, a niewystarczająco wydajne zaopatrzenie w energię utrudnia działalność przedsiębiorstw, które nie zostały bezpośrednio dotknięte szkodami wyrządzonymi przez wodę, a które z powodu pandemii i tak nie mają już rezerw. Zbliża się fala bankructw" - pisze we wtorek dziennik 'Welt". Miejscowościom w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie "grozi katastrofa gospodarcza, której skutki finansowe wykraczają daleko poza rzeczywiste szkody materialne spowodowane przez powódź. Skutki gospodarcze będą odbijać się echem przez lata" - podkreśla "Welt".
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)