Jak zaznaczył ks. Gęsiak, odejście abp Hosera "bardzo dotknęło go osobiście".
Przypomniał, że biskupa seniora diecezji warszawsko-praskiej poznał 20 lat temu, kiedy abp Hoser przyjechał do Brukseli po "bardzo trudnych doświadczeniach w Rwandzie".
"Był wtedy naocznym świadkiem trudnej rzeczywistości, która doprowadziła do ogromnego rozlewu krwi. Gdy przyjechał do Brukseli wracał do normalności po tych trudnych latach" - mówił.
"Znał człowieka, potrafił rozmawiać z ludźmi, potrafił słuchać"
Ks. Gęsiak podkreślił, że wówczas abp Hoser zaczął swoją posługę w Katolickim Centrum Europejskim, w którym pracę kończył właśnie ks. Gęsiak. "Mogę powiedzieć, że był swego rodzaju kontynuatorem mojej pracy" - zaznaczył.
Dodał, że później, kiedy Henryk Hoser został mianowany biskupem warszawsko-praskim, bardzo często odwiedzał go w Warszawie. "Wiele razy prosiłem go o radę, o dobre słowo, i nie pamiętam ani jednej sytuacji, gdy w swojej ogromnej życzliwości, nie chciałby mi pomóc. To był naprawdę bardzo wyjątkowy człowiek" - ocenił ks. Gęsiak.
Zdaniem rzecznika KEP, był to również "bardzo dobrze przygotowany do posługi misyjnej lekarz". "Znał nie tylko choroby ciała, ale także choroby duszy. Znał człowieka, potrafił rozmawiać z ludźmi, był otwarty, potrafił słuchać - co się rzadko zdarza" - zastrzegł.
Według ks. Gęsiaka, najlepszym dowodem na wielkie zaufanie, jakim darzono abp. Hosera, była ostatnia misja, którą otrzymał już jako arcybiskup-emeryt od papieża Franciszka - został specjalnym wysłannikiem papieża Franciszka do Medjugorie. "Tę ostatnią misję wypełniał z wielką gorliwością a zarazem z wielką otwartością na różne trudne komentarze, które w tym temacie się pojawiały" - mówił.
Jak zaznaczył ks. Gęsiak "dla polskiego Kościoła jest to ogromna strata". "Łączymy się w bólu z jego rodziną, z diecezją warszawsko-praską. Myślę, że nasza modlitwa za jego duszę jest dziś bardzo potrzebna" - podkreślił.
Arcybiskup senior diecezji warszawsko-praskiej i wizytator apostolski w Medjugorje Henryk Hoser zmarł piątek wieczorem w szpitalu przy ul. Wołoskiej w wieku 78 lat.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
mmi/