Pracodawca sprawdzi, czy pracownik jest zaszczepiony? Niedzielski: przedstawiliśmy projekt

2021-09-08 11:42 aktualizacja: 2021-09-08, 17:51
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Na komitecie Rady Ministrów przedstawiliśmy projekt, który daje pracodawcom narzędzie do sprawdzania zaszczepienia pracownika – podkreślił minister zdrowia Adam Niedzielski. Projekt ma też przewidywać możliwość wprowadzenia obowiązku szczepienia personelu medycznego. Szef MZ odniósł się także do kwestii zwiększenia wynagrodzeń ratowników medycznych.

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu (15-17 września) będą przedstawione projekty legislacyjne dotyczące weryfikacji zaszczepienia pracowników.

O pracach nad tymi projektami mówił w ubiegłym tygodniu szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Przekazał wówczas, że dzięki projektowanym przepisom pracodawca będzie miał prawo zapytać o to, czy pracownik jest zaszczepiony i na tej podstawie podjąć ewentualną decyzję o przesunięciu go do innych obowiązków. Pracownik, aby potwierdzić, że jest zaszczepiony, będzie musiał okazać pracodawcy certyfikat covidowy. "Bez okazania tego dowodu trzeba uznać, że zaszczepienia nie było" – dodał szef resortu zdrowia.

Projekt ma trzy główne rozwiązania

Niedzielski był pytany w TVN24, kiedy pracodawcy otrzymają od polskiego państwa narzędzie do sprawdzania zaszczepienia pracownika i czy będą mogli wymagać od pracowników certyfikatu COVID-19.

"Będę rekomendował, żeby pracodawcy otrzymali takie narzędzia. W poniedziałek na stałym komitecie Rady Ministrów przedstawiliśmy projekt, który rzeczywiście daje takie możliwości. Projekt ten ma trzy główne rozwiązania – pierwsze daje możliwość sprawdzenia przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. Drugie – nawet w przypadku wprowadzania obostrzeń, to firma, która może wykazać się zaszczepieniem i obsługuje klientów zaszczepionych, będzie wyłączona spod obostrzeń" – powiedział szef MZ.

Dodał, że projekt będzie umożliwiał kierownikowi podmiotu leczniczego wprowadzenia obowiązku szczepienia na terenie zakładu.

Niedzielski pytany, czy obserwując liczbę nowych zakażeń koronawirusem, mamy do czynienia z czwartą falą zakażeń, odparł, że "zdecydowanie tak".

"533 nowe zakażenia w środę, dynamika wzrostu z tygodnia na tydzień, to wzrost rzędu 50 proc. To robi ogromne wrażenie" – ocenił. "Jesteśmy w strefie niskiej liczby zakażeń, co najważniejsze, niewielki przyrost hospitalizacji. Z dnia na dzień jest przyrost o 10-20 przyjęć, co w perspektywie bazy 6 tys. łóżek daje dużo czasu do tego, żebyśmy zapełnili sobie limit" – podkreślił minister zdrowia.

Niedzielski: zwiększenie stawki dobokaretki o ponad 30 proc. jest przesłanką do dyskusji

Na antenie TVN24 szefa resortu zdrowia zapytano także, czy zwiększenie stawki za dobokaretkę przełoży się na zwiększenie wynagrodzeń ratowników medycznych. "Oczywiście, że tak" – powiedział minister Niedzielski. Wyjaśnił, że "w ramach wzrostu minimalnych wynagrodzeń ci ratownicy, którzy byli zatrudnieni na umowę o pracę, otrzymali wzrost wynagrodzenia".

"To rozwiązanie, które zaproponowaliśmy jest skierowana do pracowników kontraktowych. Jesteśmy w dialogu z pracodawcami, czyli dyrektorami stacji pogotowia ratunkowego i staramy się w pewnym sensie mediować, pokazać, że będą wyższe środki. Zmienia się stawka dobokaretki o ponad 30 proc., więc to jest przesłanka do dyskutowania między pracodawcą a pracownikiem, jak powinien wyglądać podział tej kwoty" – wskazała szef resortu zdrowia.

Powiedział, że "MZ dało zlecenie do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, gdzie zostało zbadane, jak wyglądają realne koszty i w związku z tym, tak naprawdę dajemy pracodawcom do ręki narzędzie, które pozwoli im rozwiązać problem".

Minister zdrowia: priorytetem jest przekazanie tych pieniędzy na wzrost wynagrodzenia

Niedzielski pytany, czy podwyżka nie pójdzie jedynie na wyposażenie karetki, Niedzielski powiedział, że przez cały czas pandemii MZ i RARS bardzo wzmacniało wyposażenie sprzętowe karetek. "Ponad 400 karetek zostało przekazanych do systemu ratownictwa medycznego. Równolegle oprócz nas robili to właściciele tacy jak marszałkowie województw" – dodał.

"W tej sytuacji priorytetem przy wykorzystaniu tych pieniędzy jest przekazanie ich na wzrost wynagrodzenia, wzrost kontraktu tych ratowników" – wskazał szef resortu zdrowia.

Zwrócił uwagę, że Ministerstwo Zdrowia nie jest pracodawcą dla ratowników. Są niezależne stacje, które na dodatek podlegają nie wojewodzie, tylko właścicielem jest marszałek województwa lub inna samorządowa jednostka. "My dajemy możliwość, dajemy środki, by te relacje się poukładały" – wyjaśnił Niedzielski.

Ratownicy medyczni od dawna walczą o wyższe wynagrodzenia, nie zgadzają się też na wyjątkowo trudne warunki pracy. Od 1 września rozpoczęli ogólnopolski protest. Część z nich nie przyszła do pracy lub wzięła minimalną liczbę godzin podczas dyżurów. Zapowiadają, że 11 września chcą wziąć udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia, która ma się odbyć w stolicy. (PAP)

Autorka: Magdalena Gronek

mmi/