„Brak możliwości handlu alkoholami przez internet jest absurdem na polskim rynku. Przedsiębiorcy z branży alkoholowej od lat z tym walczą. Jesteśmy przekonani, że jest to sytuacja nieprzystająca do obecnych czasów” – stwierdziła Joźwicka, która uczestniczyła w panelu zorganizowanym przez Związek Pracodawców Przemysłu Spirytusowego.
Według niej e-commerce w chwili obecnej staje się alternatywnym kanałem sprzedaży, a w perspektywie następnych lat coraz więcej klientów będzie przenosić się ze sprzedaży tradycyjnej do sklepów internetowych.
„Polska jest wśród zaledwie 10 krajów na świecie, w których handluje się alkoholem, gdzie handel elektroniczny alkoholem jest niedozwolony. W Europie dotyczy to jedynie Finlandii i Rosji - wskazała Jóźwicka. - Zwracamy się z apelem o uregulowanie tej sytuacji prawnej i umożliwienie sprzedaży w internecie wszystkich kategorii wyrobów alkoholowych” – zaznaczyła.
W jej opinii handel alkoholem przez internet to nie tylko ułatwienie dla konsumentów, ale również możliwość rozwoju i wejścia na rynek dla małych producentów, którzy nie mogą sobie jeszcze pozwolić na budowanie dużych kosztownych sieci dystrybucji.
„Przez internet sprzedaje się przede wszystkim droższe alkohole premium, wiec byłaby to szansa dla budżetu państwa na zwiększenie wpływów z podatku VAT” – wskazała prelegentka.
Postulaty przedsiębiorców z branży alkoholu wspierają również niektórzy parlamentarzyści.
„Wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom tej branży i półtora roku temu złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy umożliwiającej sprzedaż alkoholu przez internet. Został on skierowany do prac w komisji samorządowej. I teraz czekamy na jego rozpatrzenie” – mówił poseł Jacek Jerzy Tomczak z Koalicji Polskiej.
Jak wskazał, główny problem to stanowisko resortu zdrowia, który obawia się, że uwolnienie sprzedaży alkoholu w sieci może doprowadzić do zwiększenia spożycia alkoholu w społeczeństwie. Uczestnicy panelu uznali, że obawy te nie są uzasadnione, gdyż poprzez internet alkohol kupują prawie wyłącznie koneserzy wysokiej klasy, często lokalnych, niszowych trunków, którzy są w stanie poczekać na dostawę wybranego alkoholu nawet dłuższy czas.
Ponadto nie ma też zagrożenia niekontrolowanej sprzedaży alkoholu osobom nieletnim, gdyż istnieje wiele sposobów zabezpieczających przed taką sytuacją.
Dr hab. Arkadiusz Kawa, dyrektor Instytutu Logistyki i Magazynowania-Sieć Badawcza Łukasiewicz przytoczył przykłady takich zabezpieczeń, które zostały też przedstawione w przygotowanym przez instytut raporcie.
Wśród tych mechanizmów znajdują się m.in. platforma Moje ID, Profil zaufany, m-weryfikator, czyli rządowa aplikacja na smartfony dająca możliwość weryfikacji tożsamości osoby posługującej się aplikacją mObywatel.
Poseł Jarosław Sachajko zaznaczył, że należy zrobić wszystko, by uregulować prawne przepisy dotyczące sprzedaży alkoholu, również poprzez kanał e-commerce. Według niego obecne ustawodawstwo z lat osiemdziesiątych XX wieku nie nadąża za obecna technologiczną rzeczywistością.
Źródło informacji: PAP MediaRoom