Przewodniczący OPZZ o decyzji w sprawie Turowa: reakcja nadmierna

2021-09-21 18:14 aktualizacja: 2021-09-21, 20:05
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Poniedziałkowa decyzja TSUE, ws. Turowa to reakcja nadmierna. Zasądzono bardzo wysokie kary bez ostatecznego rozstrzygnięcia samej sprawy - ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski.

Przewodniczący OPZZ w rozmowie z PAP zrelacjonował przebieg wtorkowych obrad Prezydium Rady Dialogu Społecznego, podczas którego strona rządowa przedstawiła informację nt. Turowa.

Radzikowski powiedział, na posiedzeniu Prezydium rząd przekazał, że ws. Turowa działania były prowadzone dwutorowo. Po pierwsze było to TSUE, do którego Polska składała wnioski i dodatkowe wyjaśnienia ws. funkcjonowania kopalni. Dodał, że rząd argumentował, iż prewencyjne działania, jakie Trybunał zastosował przed ostatecznym rozstrzygnięciem, są "nadmierne" i powodują duże zagrożenie dla systemu energetycznego i funkcjonowania lokalnej społeczności.

Szef OPZZ dodał, że rząd informował również o negocjacjach z Czechami. "Stwierdzono, że negocjacje trwają i w piątek są umówieni na kolejne rozmowy, że de facto osiągnięto daleko idące porozumienie ws. realizacji oczekiwań strony czeskiej" - powiedział Radzikowski.

Czechy nie godziły się na porozumienie 

Zwrócił jednak uwagę, że najprawdopodobniej ze względu na przedwyborczy czas u naszych południowych sąsiadów, nie było zgody rządu Czech na podpisanie tego porozumienia. Przedstawiciel OPZZ dodał, że rząd informował też o działaniach i inwestycjach, jakie w Turowie przeprowadziła PGE GiEK, czyli właściciel Turowa.

"Pytaliśmy przedstawicieli rządu, co planuje dalej. Otrzymaliśmy dość enigmatyczną odpowiedź ws. kontynuacji rozmów” – poinformował Radzikowski.

Przewodniczący OPZZ przekazał, że strona rządowa zwróciła uwagę, iż poniedziałkowa decyzja TSUE może paradoksalnie przyspieszyć rozmowy i wypracowanie "jakiegoś kompromisu" z Czechami. Wskazał, że ewentualne kary miałby być płacone do budżetu UE i Czesi z tych pieniędzy nie będą niczego mieli. Z kolei polski rząd był gotowy wypłacić "pewne odszkodowania" stronie czeskiej. Ostateczne rozstrzygnięcie sprawy Turowa przez TSUE może być też korzystne dla Polski.

Związki zawodowe zapowiadają działania

„Jako OPZZ widzimy wieloletnie zaniedbania rządu ws. Turowa. Ta sprawa nie zaczęła się w tym roku; trwa już kilka lat. Strona czeska apelowała o podjęcie rozmów i zawarcie odpowiedniego porozumienia. Tu zaniedbania są ewidentne. Co do poniedziałkowej decyzji TSUE, to reakcja była nadmierna. Zasądzono bardzo wysokie kary bez ostatecznego rozstrzygnięcia samej sprawy" - powiedział przewodniczący OPZZ.

Radzikowski dodał, że każdy kto ma choć trochę rozeznania wie, że "z dnia an dzień" nie da się zatrzymać takiego kompleksu jak Turów, zwłaszcza, że oprócz znacznej produkcji prądu, zapewnia onogrzewanie choćby dla Bogatyni.

Szef OPZZ poinformował ponadto, że wszystkie związki zawodowe, jakie działają w Turowie zapowiedziały działania, które mają być prowadzone zarówno w Polsce jak i za granicą.

Radzikowski podsumowując ostatnie wydarzenia ws. Turowa dodał, że zaczynają one konfliktować społeczeństwo przygraniczne. "Zaczynają oczekiwać działań odwetowych wobec Czechów - źle się dzieje" - ocenił. (PAP)

Autor: Michał Boroń

PAP