Pierwsza z licencji pozwala rządowi USA, organizacjom pozarządowym i niektórym organizacjom międzynarodowym, w tym ONZ, na angażowanie się w transakcje z talibami lub Siecią Hakkani (afgańska grupa partyzancka, walcząca przeciwko siłom USA i NATO-PAP), które są niezbędne do świadczenia pomocy humanitarnej.
Druga licencja upoważnia do niektórych transakcji, związanych z eksportem i reeksportem żywności do Afganistanu, leków i innych artykułów.
"Resort jest zaangażowany w ułatwienie przepływu pomocy humanitarnej dla ludności Afganistanu i innych działań, które wspierają ich podstawowe ludzkie potrzeby" – oświadczyła Andrea Gacki, dyrektor biura kontroli aktywów zagranicznych ministerstwa skarbu USA.
Dodała, że Waszyngton będzie nadal współpracował z instytucjami finansowymi, organizacjami pozarządowymi i organizacjami międzynarodowymi, aby ułatwić przepływ towarów rolnych, leków i innych środków, jednocześnie przestrzegając sankcji wobec talibów i Sieci Hakkani.
Reuter informował kilka tygodni temu, że Waszyngton wydał licencję upoważniającą rząd USA i jego partnerów do dalszego ułatwiania pomocy humanitarnej w Afganistanie. Piątkowa decyzja rozszerza tę konkretną licencję, pozwalając organizacjom międzynarodowym i organizacjom pozarządowym opłacać podatki, opłaty, cła importowe, pozwolenia lub inne niezbędne transakcje, aby pomóc w dotarciu do ludności Afganistanu.
"Nie zmniejszyliśmy presji sankcji na przywódców talibów ani znaczących ograniczeń w ich dostępie do międzynarodowego systemu finansowego” – wyjaśnił rzecznik ministerstwa skarbu.
ONZ alarmuje, że klęska głodu może dotknąć jedną trzecią z liczącej 38 mln mieszkańców ludności kraju, który wyniszczyła wojna. Światowy Program Żywnościowy Narodów Zjednoczonych (WFP) ostrzegł niedawno, że zapasy żywności w Afganistanie mogą wyczerpać się już pod koniec tego miesiąca. (PAP)
kgr/