Zabił 16-latkę na oczach rodziny. Rozpoczął się proces w sprawie zabójstwa w Dzierzgowie

2021-10-25 14:19 aktualizacja: 2021-10-25, 17:10
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi w poniedziałek rozpoczął się proces 23-letniego Eryka S., oskarżonego o zabójstwo 16-letniej mieszkanki Dzierzgowa (Łódzkie). Mężczyzna w lipcu ub. r. wielokrotnie ugodził swoją ofiarę nożem na oczach jej bliskich. Grozi mu dożywocie.

Proces ruszył bez udziału mediów. Sąd wyłączył jawność rozprawy, mając na uwadze, iż okoliczności, które będą ewentualnie ujawniane w trackie procesu, mogłyby naruszyć ważny interes prywatny pokrzywdzonej i obrażać dobre obyczaje.

Jak przekazała PAP rzeczniczka prasowa ds. karnych Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Iwona Konopka, w poniedziałek doszło do otwarcia przewodu sądowego. Dodała, że oskarżony był obecny na sali.

Do zabójstwa 16-latki doszło w lipcu ubiegłego roku na terenie posesji w Dzierzgowie w pow. łowickim. Dziewczyna kosiła trawę, kiedy niespodziewanie podszedł do niej mężczyzna i wielokrotnie ugodził ją nożem. Świadkami zbrodni byli brat ofiary, ojciec i babcia. Mimo natychmiastowego wezwania pomocy, nastolatki nie udało się uratować.

Napastnik uciekł w stronę pobliskiego lasu. Został zatrzymany ok. kilometr od miejsca zbrodni przez policjanta po służbie. Jak ustalono, 22-letni wówczas zabójca i jego ofiara znali się - przez krótki czas byli parą. Mężczyzna kontaktował się wcześniej z dziewczyną i próbował umówić się z nią na spotkanie, jednak ona nie wyraziła takiej chęci.

Biegli psychiatrzy ustalili, oskarżony że jest w pełni poczytalny 

W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy, jednak z uwagi na stan zdrowia został przewieziony do szpitala, gdzie go przesłuchano i przedstawiono mu zarzut zabójstwa. Jak zrelacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania, mężczyzna odmówił wówczas złożenia wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do zarzucanego mu czynu.

Ze szpitala - decyzją sądu - Eryk S. trafił do aresztu. Biegli psychiatrzy ustalili, że jest w pełni poczytalny i może odpowiadać za zarzucone mu czyny. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie. (PAP)

Autorzy: Bartłomiej Pawlak, Agnieszka Grzelak-Michałowska

dsk/