Proces ruszył bez udziału mediów. Sąd wyłączył jawność rozprawy, mając na uwadze, iż okoliczności, które będą ewentualnie ujawniane w trackie procesu, mogłyby naruszyć ważny interes prywatny pokrzywdzonej i obrażać dobre obyczaje.
Jak przekazała PAP rzeczniczka prasowa ds. karnych Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Iwona Konopka, w poniedziałek doszło do otwarcia przewodu sądowego. Dodała, że oskarżony był obecny na sali.
Do zabójstwa 16-latki doszło w lipcu ubiegłego roku na terenie posesji w Dzierzgowie w pow. łowickim. Dziewczyna kosiła trawę, kiedy niespodziewanie podszedł do niej mężczyzna i wielokrotnie ugodził ją nożem. Świadkami zbrodni byli brat ofiary, ojciec i babcia. Mimo natychmiastowego wezwania pomocy, nastolatki nie udało się uratować.
Napastnik uciekł w stronę pobliskiego lasu. Został zatrzymany ok. kilometr od miejsca zbrodni przez policjanta po służbie. Jak ustalono, 22-letni wówczas zabójca i jego ofiara znali się - przez krótki czas byli parą. Mężczyzna kontaktował się wcześniej z dziewczyną i próbował umówić się z nią na spotkanie, jednak ona nie wyraziła takiej chęci.
Biegli psychiatrzy ustalili, oskarżony że jest w pełni poczytalny
W chwili zatrzymania mężczyzna był trzeźwy, jednak z uwagi na stan zdrowia został przewieziony do szpitala, gdzie go przesłuchano i przedstawiono mu zarzut zabójstwa. Jak zrelacjonował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania, mężczyzna odmówił wówczas złożenia wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do zarzucanego mu czynu.
Ze szpitala - decyzją sądu - Eryk S. trafił do aresztu. Biegli psychiatrzy ustalili, że jest w pełni poczytalny i może odpowiadać za zarzucone mu czyny. Za zabójstwo grozi mu nawet dożywocie. (PAP)
Autorzy: Bartłomiej Pawlak, Agnieszka Grzelak-Michałowska
dsk/