Plaga szczurów w Glasgow. Atakują pracowników służb oczyszczania miasta

2021-10-27 12:25 aktualizacja: 2021-10-27, 12:21
Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara
Na kilka dni przed rozpoczęciem ONZ-owskiego szczytu klimatycznego COP26 w Glasgow coraz poważniejszym problemem wizerunkowym dla władz największego szkockiego miasta są grasujące w nim szczury.

Na początku października tygodnik "Spectator" w szerszym artykule o narastającym w Glasgow problemie z wywozem śmierci napisał, że od początku tego roku były przynajmniej cztery przypadki, gdy szczury zaatakowały pracowników służb oczyszczania miasta. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy w poniedziałek ten sam tygodnik zamieścił na Twitterze krótkie nagranie wideo, na którym faktycznie widać wyskakującego z kontenera na śmieci szczura, goniącego pracowników oczyszczania miasta.

Do sprawy odniosła się wywodząca się ze Szkockiej Partii Narodowej (SNP) szefowa rady miejskiej Glasgow Susan Aitken, która odpowiadając na pytania komisji Izby Gmin na temat stanu przygotowań do COP26, winą za tę sytuację obarczyła... Margaret Thatcher. Jak przekonywała, miasto wciąż odczuwa skutki jej rządów. Te sugestie zostały powszechnie wyśmiane przez brytyjską i szkocką prasę, bo Thatcher przestała być premierem prawie 31 lat temu, a od ponad ośmiu lat nie żyje. Tymczasem SNP w Szkocji rządzi od lat 14, a w Glasgow - od 4,5 roku.

Aitken przekonywała też, że wszystkie duże miasta w Wielkiej Brytanii mają problem ze szczurami, ale musiała w końcu przyznać, że były ostatnio "jedna lub dwie sytuacje", w których pracownicy sprzątający byli hospitalizowani po "drobnych incydentach", gdy mieli "bardzo drobny kontakt ze szczurem".

Tej wersji wydarzeń zaprzeczył Chris Mitchell ze związku zawodowego GMB, który reprezentuje m.in. personel sprzątający. Powiedział on, że w Glasgow jest 1,3 mln szczurów, a pracownicy oczyszczania miasta mają z nimi kontakt codziennie. "Nasi członkowie spotykają szczury codziennie, ludzie spacerujący po ulicach widzą szczury w ogródkach za domem i wchodzące do domów, one są absolutnie wszędzie" - mówił Mitchell, dodając, że sytuacja się pogarsza.

To, że się pogorszy w najbliższych dniach, jest bardzo prawdopodobne, bo pracownicy służb oczyszczania miasta mają przeprowadzić strajk podczas pierwszego tygodnia COP26. A jako że w szczycie będzie brało udział 25 tys. delegatów, ilość śmieci będzie w tym czasie wyższa niż zwykle. COP26 odbędzie się od 31 października do 12 listopada.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

js/

TEMATY: