Hochul uzasadniała to faktem, że Nowy Jork jest globalnym węzłem komunikacyjnym.
"Wobec niepewności geopolitycznej (…) zgromadziłam członków gabinetu z odpowiednich dziedzin, aby dokonać przeglądu naszych bieżących działań w zakresie cyberbezpieczeństwa i upewnić się, że nowojorczycy, nasze instytucje i nasza ważna infrastruktura są chronione przed zakłóceniami" - podkreśliła gubernator.
Jak wyjaśniła, stan jest w stałym kontakcie z Białym Domem i ministerstwem bezpieczeństwa krajowego, aby "zapewnić koordynację działań".
"Rzeczywistość jest taka, że ponieważ Nowy Jork jest liderem w sektorach finansów, opieki zdrowotnej, energii i transportu, nasz stan jest atrakcyjnym celem dla cyberprzestępców i zagranicznych przeciwników" - oceniła Hochul.
Zapowiedziała kontynuowanie przez członków gabinetu "przeglądu gotowości dotyczącej zarządzania ryzykiem cybernetycznym oraz komunikowania się z partnerami branżowymi i rządowymi, aby zagwarantować jak najszybsze przekazywanie informacji o zagrożeniach".
Gubernator wzywała nowojorczyków, aby "pamiętali, że ich osobiste urządzenia też są podatne na cyberataki”. Apelowała zarazem, aby zadbali o swoich bliskich, zwłaszcza starszych, mogących paść ofiarą oszustw hakerów.
"Moim priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa nowojorczykom, dlatego zachowamy czujność, kontynuując monitorowanie zagrożeń i w razie potrzeby wzmacniając nasze osłony bezpieczeństwa cybernetycznego” – głosi oświadczenie Hochul.
Wyszczególniła, że jej ekipa podjęła znaczące kroki w celu przygotowania się na coraz bardziej wyrafinowane ataki cybernetyczne. Zaliczyła do nich projekt budżetu przewidujący zainwestowanie 62 mln dolarów w ochronę cybernetyczną. Gubernator uznała to za dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
kgr/