Na Placu Zamkowym odbywają się we wtorek uroczystości z okazji Święta Konstytucji 3 Maja.
#3maja pic.twitter.com/ViA0QDZVUn
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 3, 2022
"Jakże charakterystyczny jest ten obraz, który widzimy dzisiejszego dnia, który wielokrotnie możemy oglądać na zdjęciach, czy archiwalnych materiałach filmowych, zwłaszcza z ostatnich dziesięcioleci: władze Rzeczypospolitej Polskiej wraz ze znamienitymi jej obywatelami stojący tutaj, dokładnie w tym miejscu, w cieniu Zamku Królewskiego w Warszawie. Dla każdego ten obraz jednoznacznie kojarzy się z tą datą, 3 maja, rocznicą wielkiej konstytucji majowej, wielkiego dzieła naszych przodków sprzed 231 lat" - powiedział prezydent podczas uroczystości w dniu Narodowego Święta Konstytucji Trzeciego Maja.
Prezydent: Zamek Królewski w Warszawie jest symbolem świetności i potęgi I Rzeczypospolitej
Prezydent wskazywał, że Zamek Królewski w Warszawie jest symbolem świetności i potęgi I Rzeczypospolitej, świadkiem i miejscem uchwalenia Konstytucji 3 maja, ale także świadkiem upadku I Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Jesteśmy w stanie budować w naszej części Europy wielką wspólnotę narodów - Prezydent @AndrzejDuda podczas uroczystości z okazji Święta Narodowego Trzeciego Maja. #Konstytucja3Maja pic.twitter.com/SsZUe7sAzK
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 3, 2022
"Potem świadek całej naszej historii dalszej i odrodzenia Rzeczypospolitej, i stojący w płomieniach, zbombardowany przez hitlerowskich Niemców, i wreszcie praktycznie kompletnie zburzony, a potem odbudowany wielkim wysiłkiem polskiego społeczeństwa, wielkim wysiłkiem polskiego narodu, a więc i świadek niezłomności i żywotności, i nieugiętości, nieustępliwości polskiego narodu. Symbol naszej historii" - podkreślił Duda.
Prezydent: na wspólnym stole między Polakami a Ukraińcami gdzie często leżała broń, został położony chleb
"W całym ogromie historii, tak trudnej w ostatnich stuleciach, gdzie na wspólnym stole między Polakami a Ukraińcami tak często leżał karabin, topór, broń, został położony chleb. Została położona dłoń na dłoń" - powiedział prezydent dziękując Polakom za pomoc uchodźcom z Ukrainy.
"Dzisiaj, w święto 231. rocznicy Konstytucji majowej, w tak niezwykle zmienionej rzeczywistości w stosunku do tego, co oglądaliśmy do tej pory, po odzyskaniu pełnej niepodległości i suwerenności po 1989 roku, wobec tej wielkiej wojny, jaka toczy się poza za naszymi granicami, stoję tutaj ze wzruszeniem. I chcę wam moi kochani, najdrożsi Polacy podziękować za coś, co jest żywym zaręczeniem obojga narodów. Za to coście w ostatnim czasie uczynili" - powiedział prezydent.
"Coście uczynili nie wzywani przez żadnych polityków, przez żadnych duchownych, przez nikogo, uczynili wzywani tylko i wyłącznie przez własne serca, własne poczucie odpowiedzialności i przez własną niezwykłą mądrość, mądrość narodu" - dodał.
"Otwierając swoje domy, rodziny i serca na przyjęcie naszych sąsiadów z Ukrainy, a ściślej mówią, tego co dla nich najcenniejsze, ich dzieci, żon, matek, sióstr, dziadków, przyjęliście do siebie naszych sąsiadów z Ukrainy, uchodźców chroniących się w naszym kraju przed wojną" - powiedział Duda.
Andrzej Duda: ostatnio prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że 'wobec tego, co zrobili Polacy cała historia jest nieważna'
"Że oni nam zaufali, że przybyli do nas i że stało się coś, o czym powiedział ostatnio prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, że 'wobec tego, co zrobili Polacy cała historia jest nieważna'" - zacytował.
W ocenie prezydenta "w jakimś sensie można powiedzieć, że tak, że w całym ogromie tej historii, przecież w ostatnich stuleciach tak trudnej, gdzie na wspólnym stole między Polakami, a Ukraińcami tak często leżał karabin, topór, broń, został położony chleb. Została położona dłoń na dłoń". "Dziękuję wam za to" - podkreślił Andrzej Duda.
Prezydent: wierzę, że wspólne zdjęcie pięciu prezydentów w Kijowie przejdzie do historii
"Wierzę, że wspólne zdjęcie prezydentów Estonii, Łotwy, Litwy, Polski i Ukrainy w Kijowie przejdzie do historii i będzie tę historię budowało" - powiedział Andrzej Duda.
Prezydent @AndrzejDuda: Dzisiaj znowu jesteśmy razem. To zdjęcie przejdzie do historii i będzie tę historię budowało. Prezydenci Estonii, Łotwy, Litwy, Polski i Ukrainy trzymający się za ręce. pic.twitter.com/QPJZkC4taE
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) May 3, 2022
Prezydent przypomniał zorganizowane dokładnie rok wcześniej spotkanie na Zamku Królewskim spotkanie z prezydentami Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii.
"Prezydenci stali na Zamku Królewskim, podejmując wspólną deklarację, mówiąc o braterstwie swoich narodów, mówiąc o wolności, mówiąc o prawie do samostanowienia, do istnienia naszych narodów i państw, mówiąc o niezgodzie na imperializm, na ograniczanie naszych praw, na ingerowanie w suwerenne sprawy naszych państw i narodów, sprzeciwiając się rosyjskiej okupacji, wtedy Krymu, Donbasu, Ługańska" - przypomniał Duda.
"Jakże to było wtedy wymowne, jak patrzymy na to z dzisiejszej perspektywy. Jakże to było ważne, gdy popatrzeć z perspektywy tych 231 lat dzisiaj" - dodał prezydent.
Zauważył, że I RP sprzed 231 lat była "Rzeczpospolitą wielu narodów", która dzięki wspólnocie tych narodów "przeżyła lata swojej wielkiej potęgi". Jak dodał, tamta Rzeczpospolita "była mocarstwem na skalę europejską właśnie dzięki wspólnocie i jedności narodów, które umiały oprzeć się największym potęgom - i tej krzyżackiej, i tej moskiewskiej, i innym".
"Jakże to spotkanie prezydentów było wymowne, gdy znowu mówili o wspólnocie narodów w naszej części Europy" - zaznaczył Duda.
Przypomniał też, że niedawno zrobione zostało "wymowne zdjęcie, które może przejdzie do historii". "Kiedy stoimy, tym razem w Kijowie, opodal którego słychać huk wybuchających rosyjskich pocisków, Kijowie ufortyfikowanym, cierpiącym rozpaczą jego przedmieść, zniszczonych, zburzonych, pełnych śmierci i cierpienia - takich jak Bucza, Irpień, Borodianka" - mówił Duda.
"Dzisiaj znowu jesteśmy razem, to zdjęcie rąk trzymanych przez prezydentów Estonii, Łotwy, Litwy, Polski i Ukrainy w Kijowie, podczas rosyjskiej agresji, wierzę w to głęboko, że przejdzie do historii i będzie tą przyszłą historię budowało" - podkreślił prezydent.
Prezydent: dziękuję za wszystkie decyzje o wsparciu Ukrainy
"Dziękuję za wszystkie decyzje dotyczące wsparcia Ukrainy, i tego humanitarnego, i tego militarnego, którego Rzeczpospolita udziela, po to, by Ukraińcy mogli walczyć i odeprzeć wroga, który chce zabrać im ich państwo, który chce zniszczyć ich naród" - mówił prezydent. "Wzywamy do tego wsparcia całą wspólnotę międzynarodową" - apelował.
Andrzej Duda dziękował też całej polskiej scenie politycznej, wskazując m.in. na spotkania Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie rozmawiają politycy wszystkich opcji. "Jednym głosem cały czas opowiadali się za wsparciem dla Ukrainy" - podkreślił.
"Dziękuję za tę niezwykle odpowiedzialną politykę, budującą naszą wspólnotę. Politykę, która właśnie zmienia naszą historię. Wierzę w to głęboko, że na lepsze" - powiedział prezydent.
Prezydent: z całego serca dziękuję za służbę dla Polski
Prezydent dziękował również tym, którzy dla polskiego państwa poświęcają się w sposób szczególny, a których służba w ostatnim czasie jest tak ogromnie ważna, bo buduje nasze bezpieczeństwo.
"Dziękuję dowództwu Wojska Polskiego i wszystkim polskim żołnierzom wszystkich formacji, w tym Wojsk Obrony Terytorialnej i wojsk specjalnych wszystkich formacji, wojsk operacyjnych" - wyliczał. "Wszystkim tym, którzy w ostatnim czasie, nie tylko ostatnich dwóch miesięcy, ale od bardzo dawna ofiarnie służą Rzeczpospolitej, poświęcając swój czas, swoje zdrowie. Dziękuję ich rodzinom. Dziękuję za tą służbę dla Polski z całego serca" - podkreślił prezydent.
Dziękował także policjantom, funkcjonariuszom straży granicznej, funkcjonariuszom wszystkich służb specjalnych, strażakom, harcerzom, wolontariuszom i personelowi medycznemu oraz wszystkim, którzy w ostatnim czasie poświęcają siebie i swój czas służeniu drugiemu człowiekowi.
"Pokazaliście państwo, co to znaczy obudować wspólnotę, dziękuję za ten czas niezwykle trudny, kiedy jesteśmy świadkami rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę" - powiedział. (PAP)
Autorzy: Aleksandra Rebelińska, Karol Kostrzewa, Olga Łozińska, Piotr Śmiłowicz, Daria Kania
dsk/