"Chciałem podziękować za wczorajszą wizytę w Kijowie. To było niezwykle spektakularne posunięcie strategiczne i polityczne, niezwykle ważny sygnał polityczny przede wszystkim oczywiście dla Ukrainy. W ogromnym stopniu, jestem przekonany, wzmacniający morale obrońców Ukrainy i tych wszystkich, którzy decydują dzisiaj o obronie Ukrainy, jak mój przyjaciel Wołodymyr Zełenski, jego współpracownicy" - zwrócił się do Bidena polski prezydent.
Dodał, że wizyta w Kijowie to był także "niezwykły gest pokazany naszym sojusznikom w NATO i w ogóle ludziom, którzy stoją po stronie wolnego świata".
"A także tym, którzy łamią międzynarodowe zasady, którzy napadli na suwerenne, niepodległe państwo jakim jest Ukraina, którzy bombardują domy, którzy niszczą infrastrukturę służąca na co dzień ludziom do normalnego życia" - oświadczył Duda.
"Myślę tutaj niestety o naszych europejskich sąsiadach, myślę o Rosji, o władzach Rosji, o prezydencie Putinie" - powiedział prezydent RP.
"Pańska wizyta to sygnał odpowiedzialności USA za bezpieczeństwo świata i Europy"
Polski prezydent dodał, wizyta w Kijowie wymagała wielkiej odwagi i nie było to łatwe dla tych, którzy są odpowiedzialni za bezpieczeństwo prezydenta USA.
"Cieszymy się ogromnie, że możemy pana gościć w Polsce. To dla nas także jest niezwykle ważny znak bezpieczeństwa" - mówił polski prezydent i przypomniał, że w środę ma się odbyć spotkanie w z sojusznikami ze wschodniej flanki NATO w formacie Bukaresztańskiej Dziewiątki.
"Dla nas wszystkich to jest niezwykle ważna wizyta, symboliczna, tutaj, w regionie. My nie odbieramy jej tylko jako Polacy, jako wizyty u nas. To jest wizyta w naszym regionie połączona z wizytą w Kijowie. To jest bardzo mocny sygnał odpowiedzialności, które Stany Zjednoczone nieustannie mają na sobie za bezpieczeństwo Europy i świata" - podkreślał.
Duda wskazał także, że "Stany Zjednoczone wielokrotnie już pokazały swoją odpowiedzialność za sprawy europejskie w czasie I wojny światowej, w czasie II wojny światowej, w czasie zimnej wojny, za każdym razem doprowadzając do powrotu reguł demokratycznych, za każdym razem doprowadzając do tego, że ludzie stawali się wolni, że mogli wrócić do normalnego życia".
W tym kontekście prezydent Duda przywołał rok 1989 i rolę, którą odegrali wówczas ruch "Solidarności", determinacja ludzi i papież Jan Paweł II.
"My doskonale wiemy, że stało się to dzięki niezwykle twardej polityce amerykańskiej, która była prowadzona przez władze Stanów Zjednoczonych, przez prezydenta Ronalda Reagana i w końcu imperium zła po prostu upadło, upadł mur berliński w efekcie i odzyskaliśmy wolność" - mówił.
"Wszyscy patrząc na to, co pan zrobił wczoraj, wierzymy w to, że Ameryka jest w stanie ład światowy utrzymać, upilnować i pokazać wszystkim napastnikom, którzy chcą zniszczyć innym ludziom życie, być zaborczy wobec innych państw, którzy chcą niewolić inne narody, że nie ma zgody demokratycznej wspólnoty, którą reprezentują Stany Zjednoczone, na takie zachowanie, na takie działanie" - podkreślał Duda.
Prezydent Biden: USA potrzebują Polski, tak samo jak Polska potrzebuje USA
Amerykański przywódca dziękował za zaproszenie do Polski w tym szczególnym momencie. Przypomniał też o swojej wizycie w naszym kraju w ubiegłym roku.
"Odwiedziliśmy bazę, w której polscy i amerykańscy żołnierze służyli ramię w ramię, pokazując naszą siłę do odstraszania wszelkiej agresji wobec NATO" - mówił.
"Wyraźnie powiedziałem, że Stany Zjednoczone potrzebują Polski, tak samo jak Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych. Nasza rola w świecie wykracza poza Europę. Musimy mieć bezpieczeństwo w Europie, to podstawowa kwestia i o największej konsekwencji" - mówił prezydent.
"Bardzo jasno, wyraźnie powiedziałem, że zobowiązania Stanów Zjednoczonych i naszych sojuszników, i partnerów do wspierania Ukrainy przetrwały" - dodał. (
"Dziękuję Polsce i Polakom za pomoc Ukrainie. To było niezwykłe"
Dziękuję Polsce i Polakom za pomoc Ukrainie; to, co zrobiliście, było naprawdę niezwykłe - powiedział prezydent USA. Podkreślił, że "żelazne zobowiązanie" USA i partnerów do wspierania Ukrainy przetrwa.
"To, co zrobiliście, jest naprawdę niezwykłe" - podkreślił amerykański przywódca.
Zwrócił uwagę, że w zeszłym roku - podczas swojej wizyty w Polsce w marcu - obserwował, jak mieszkańcy Ukrainy przekraczali polską granicę.
"Te dzieci, te żony, które zostawiły swoich mężów i ojców; to było coś niesamowitego powitać te 1,7 czy 1,8 mln ludzi przybywających tutaj jako uchodźcy" - zaznaczył Biden.
Zapewnił też, że to "żelazne zobowiązanie" USA i partnerów do wspierania Ukrainy przetrwa.
"Nasze siły będą w Polsce. W tej chwili tworzymy nowe strategiczne partnerstwo, mamy zamiar zbudować nowe elektrownie jądrowe i zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski na pokolenia" - mówił prezydent USA.
Duda do Bidena: Pańska obecność to sygnał dla światowych inwestorów, że Polska jest bezpieczna
Polski prezydent zaznaczył, że wizyta Bidena w Polsce ma także charakter gospodarczy.
"To jest także wielki sygnał dla światowych i amerykańskich inwestorów ta pańska obecność, to wystąpienie pana prezydenta, że Polska jest bezpieczna, że jest to kraj, do którego można spokojnie przybywać z drugiej strony globu" - podkreślił Andrzej Duda.
"Te odległości nie wydają się takie duże, więc niektórym może się wydawać, że może tutaj też jest niebezpiecznie. Polska jest bezpieczna dzięki obecności armii Stanów Zjednoczonych, dzięki obecności wojsk państw NATO, dzięki także i naszym staraniom we wzmacnianie zdolności obronnych Polski" - zwrócił się do Bidena polski prezydent.
Jak podkreślił, wizyta Joe Bidena jest sygnałem dla całego świata i dowodem na to, jak "ogromną wagę sojuszniczą przywiązują Stany Zjednoczone do naszej części Europy".
"Z drugiej strony, w pewnym sensie jest to dla nas potwierdzenie tego, że działamy dobrze. Że nasze działania, które podejmujemy w ostatnim czasie wobec Ukrainy (...) to jest słuszna droga i że mamy w tym zakresie wsparcie USA" - ocenił Andrzej Duda.
Prezydent Duda: chcemy, by prezydencja Polski w UE była pod hasłem zacieśniania więzi transatlantyckich
Polski prezydent dodał, wsparcie to Polska stara się dawać również swoim sąsiadom. Wymienił m.in. państwa Bałtyckie, gdzie realizujemy misję Air Policing, czy Rumunię, gdzie stacjonują Polscy żołnierze w ramach kontyngentów NATO.
"W 2025 roku będzie polska prezydencja w UE. Chcemy, i podejmiemy jeszcze w tym roku, w maju, uchwałę w tej sprawie, (...) że chcemy, żeby nasza prezydencja odbywała się pod hasłem zacieśniania więzi transatlantyckich. Więcej Ameryki w Europie, silniejsze więzi UE z USA, więcej współpracy między UE i USA w kwestiach gospodarczych, kwestiach bezpieczeństwa, tym wszystkim, co jest dla nas ogromnie ważne" - zapowiedział również prezydent Duda.
Jak podkreślił, USA pokazują, że "to ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i przyszłego rozwoju naszego kontynentu".
"My w Polsce, tak ogromnie doświadczeni na przestrzeni ostatnich stuleci naszych historii, nie mamy co do tego żadnych wątpliwości" - podkreślił prezydent.
Prezydent Biden: stoimy przed wieloma wyzwaniami, jestem przekonany, że je przezwyciężymy
Joe Biden podkreślił podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim, że "dla Polaków i Amerykanów te (wzajemne) więzi są bardzo silne i głębokie". Dodał, że urodził się w mieście Scranton (Pensylwania) w dzielnicy irlandzko-katolickiej, a następnie przeprowadził się do Claymont w Delaware, które było robotniczym miastem.
Jak zaznaczył, każde z tych miasteczek było polskie, zauważył też, że jego nazwisko nie kończyło się na "ski".
"Mówiłem prezydentowi (Dudzie) o niezwykłej dumie zademonstrowanej przez Amerykanów polskiego pochodzenia, o roli Polski, jaką odgrywa teraz na świecie, jest to naprawdę niezwykłe" - powiedział Biden. "I jeśli żeście tego nie widzieli, to powinniście przyjechać i zobaczyć na własne oczy" - dodał prezydent USA.
"Jest bardzo wiele wyzwań, przed którymi stoimy i którym będziemy musieli wspólnie stawiać czoła. Ja jestem przekonany, że je przezwyciężymy. Także cieszę się, że jestem z powrotem tutaj i chętnie zapoczątkuję dyskusję. Chociaż jak żeśmy rozmawiali z panem prezydentem, to wszystkie problemy rozwiązaliśmy. Ale żarty żartami, to są naprawdę relacje o krytycznym, krytycznym i krytycznym, raz jeszcze powiem, znaczeniu" - oświadczył amerykański prezydent.
W spotkaniu, oprócz prezydentów Polski i USA, uczestniczyli m.in. premier Mateusz Morawiecki i szef MSZ Zbigniew Rau.(PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Aleksandra Rebelińska, Karol Kostrzewa, Edyta Roś, Adrian Kowarzyk, Mikołaj Małecki
kw/